Ajurweda – medycyna, która rzeczywiście uzdrawia

Ajurweda to system medycyny holistycznej praktykowany od ponad 5000 lat, oparty na sprawdzonych recepturach i metodach skutecznej terapii.

W przeciwieństwie do medycyny zachodniej, ajurweda koncentruje się na usuwaniu źródeł choroby, a nie objawów. Nie zajmuje się pojedynczym organem, jednostką chorobową lecz traktuje ciało, ducha i umysł jako całość.
Istotą terapii jest pełne wyzdrowienie, a nie tymczasowa ulga. Celem dążenie do całkowitej równowagi ciała i umysłu.  Podstawą jest indywidualne podejście do każdego pacjenta, w myśl zasady, że każde zioło, lekarstwo, terapia jednego może uzdrowić innemu zaszkodzić.

Medycyna ajurwedyjska

Mistrzowie ajurwedy znają starożytne metody leczenia niedostępne dla medyków na Zachodzie.

Mimo, że od ponad 100 lat ajurwedę studiuje się na uniwersytetach medycznych, to część wiedzy przekazywana jest przyszłemu lekarzowi bezpośrednio przez mistrza. Niektóre rodzaje terapii znane nielicznym np. kaja kalpa stosowana niezmiernie rzadko i tylko w uzasadnionych przypadkach są w stanie w stanie odmłodzić człowieka o kilkadziesiąt lat.

Z medycyną ajurwedyjską zetknęłam się po raz pierwszy wiele lat temu, kiedy zdesperowana wyjechałam do kliniki w Azji szukając ratunku dla zrujnowanego zdrowia m.in przez amerykańskich i polskich specjalistów od leczenia, dla których normą było stałe usuwanie symptomów przy pomocy coraz silniejszych antybiotyków i sterydów.

Celowo używam sformułowania specjalista od leczenia a nie lekarz, ponieważ proces leczenia w formie jaką stosuje medycyna akademicka zdaje się nie mieć końca i ma być celem sam w sobie.

Podczas pierwszego mojego leczenia, nie tylko pierwszy raz od wielu lat poczułam się naprawdę zdrowa, spokojna i zrelaksowana, opisywałam TUTAJ.  Niejako przy okazji pozbyłam się nieestetycznych odbarwień skóry, które dla dermatologów były zbyt trudne do wyleczenia.

Wschodnia diagnoza

Ktoś, kto po raz pierwszy styka się z  prawdziwym lekarzem ajurwedy popada w zdziwienie już podczas samego badania i stawiania diagnozy skoncentrowanej na ustaleniu prawdziwej przyczyny dolegliwości.

Bardzo długi wywiad, często pytania pozornie nie związane z chorobą czy nawet ciałem. Ocena zdrowia na podstawie oznak zewnętrznych i specyficzna diagnoza z pulsu jednocześnie trzema palcami na prawym i lewym nadgarstku.

Teraz kiedy już sama poznałam tajniki wiem, że rodzaje pulsu informują o stanie tkanek, narządów wewnętrznych i równowadze energetycznej.  W badaniu bierze się pod uwagę siłę, częstotliwość i charakter pulsu. Ajurweda rozróżnia ponad 30 rodzajów pulsu, a każdy z nich precyzyjnie wskazuje na konkretne schorzenie, osłabienie narządu i stan energetyczny.

Po postawieniu diagnozy rozpoczyna się proces leczenia również odmienny niż ten który znamy.

Lekarz wymaga od pacjenta współpracy i chęci do współdziałania. Oprócz zaleconych medykamentów – naturalnych środków roślinnych i ziołowych, masaży, serii niektórych niezbyt przyjemnych zabiegów, którym należy się kolejno poddać, pacjent musi dostosować do zaleceń dietę.

Nierzadko należy na pewien czas wyeliminować niektóre produkty żywnościowe, które mogą zakłócać proces zdrowienia. Wprowadzić pewne zmiany w stylu życia np. zalecane są konkretne godziny snu.

Równocześnie zająć się duchową stroną swojej natury – ćwiczenia relaksacyjne, medytacje, joga. Podczas leczenia kategorycznie zabronione jest jedzenie żywności przetworzonej i używanie jakichkolwiek kosmetyków zawierających chemię.

Autorka poddawana zabiegowi shirodhara  gorącym olejem

Ale leczenie przynosi spektakularne efekty. Choroby uznawane przez medycynę akademicką za nieuleczalne okazują się wcale takimi nie być. Sama doświadczyłam całkowitego wyleczenia z bardzo ciężkiej alergii, początków astmy, ciągle nawracających infekcji i stanów zapalnych dróg oddechowych. Od lat nie przyjmuję żadnych leków, nie wiem nawet co to ból głowy.

Podczas wielokrotnych praktyk w klinice mojej mistrzyni dr Violet Weeramuni byłam świadkiem jak „nieuleczalnie” chorzy pacjenci cierpiący na dużo poważniejsze niż ja, nieraz śmiertelne choroby powracali do zdrowia.
Były przypadki cukrzycy, nowotworów, chorób kardiologicznych. Chorób układu oddechowego, pokarmowego a nawet ciężkich chorób spowodowanych promieniowaniem radioaktywnym u japońskich pacjentów. Pani doktor pomimo, że dysponuje olbrzymią wiedzę medyczną jest niezwykle skromną i sympatyczną osobą.

Do każdego pacjenta podchodzi z sercem i wyrozumiałością.

Na koniec dobra wiadomość
16 sierpnia dr Weeramuni  przyjedzie do Europy, konkretnie do mnie do Włoch.
Na przełomie sierpnia i września planujemy krótki pobyt w Warszawie, gdzie będzie się można spotkać osobiście i skorzystać z konsultacji.
W kolejnym artykule podam dokładne terminy, miejsce oraz szczegółowe informacje.
Zapraszamy

Bogusia della Porta