Doktryna podpisów [Doctrine of signatures][1] to starożytna filozofia oparta na przekonaniu, że Bóg lub Natura oznaczyła przeznaczenie rzeczy w ich wyglądzie. Np. roślinom nadała cechy przypominające różne części ciała. Charakterystycznymi cechami mogą być unikalny kształt, kolor, smak a nawet miejsce występowania.
Pierwsze wzmianki o tym, że rośliny charakteryzujące się konkretnymi cechami mogą być wykorzystywane w leczeniu konkretnych narządów zostały opisane w dziele „De Materia Medica” greckiego botanika Dioskurydesa (40-90 ne). Paracelsus rozwinął koncepcję pisząc, że „natura oznaczyła każdą roślinę zgodnie z jej leczniczymi właściwościami”.
Następnie włoski geniusz, lekarz i uczony Giambattista della Porta w siedemnastowiecznym najsłynniejszym dziele botanicznym Phytognomonica usystematyzował wiedzę z dokładnymi opisami, rycinami i korelacją miedzy światem roślin a organami człowieka i zwierząt.
Do późnego średniowiecza powszechnie panowało przekonanie zawarte wSzmaragdowych Tablicach że „co na górze to na dole”, które wyrażało stosunek makro do mikrokosmosu.
Oto cała prawda! Pewność, co do której nie ma w wątpliwości!
To co na górze jest takie jak na dole, a to co na dole jest takie jak na górze, dzięki czemu dokonują się cuda.
Ponieważ wszystko pochodzi z jednego źródła, jednej substancji pierwotnej
(przekład redakcja)
Wraz z renesansem nadeszła epoka oświecenia, starożytna wiedza zaczęła odchodzić w zapomnienie. W ostatnim stuleciu gwałtowny rozwój nauki i techniki spowodował. że człowiek bardziej zawierzył ludzkiemu rozumowi niż mądrości natury.
A może natura, która nie umie mówić ludzkim głosem poprzez symbolikę daje wskazówki ?
Doktryna podpisów – Kilka przykładów na mądrość natury
Orzech włoski. Z wyglądu przypomina ludzki mózg. Poprawia pamięć i funkcje mózgu. Jest bogatym źródłem witaminy E, która może chronić przed chorobą Alzheimera i innymi zaburzeniami funkcji poznawczych.
Pomidor. Podobnie jak serce ma cztery komory i jest czerwony. Bogate źródło likopenu, potasu i żelaza. Zmniejsza ryzyko chorób serca, a w postaci salsy (pomidory i oliwa z oliwek) dostarcza kwasu linolenowego. Zwiększa elastyczność naczyń krwionośnych.
Batat – słodki ziemniak. Kształtem i kolorem przypomina trzustkę. Badania wykazały, że stabilizuje poziom cukru we krwi i zapobiega nagłym wyrzutom insuliny – a to przecież zadanie trzustki.
Marchew. Przekrój marchewki przypomina oko. Marchew jest bogata w beta-karoten, który chroni przed degeneracja będą plamki żółtej i witaminę A, potrzebną do syntezy rodopsyny odpowiedzialnej za właściwe widzenie po zmroku.
Seler. Łodyga selera przypomina kość. Seler jest bogatym źródłem krzemu. Zawiera 23% naturalnego sodu, który jest katalizatorem tworzenia kości. Witaminę K przyczyniającą się do zwiększenia masy kostnej. Witaminę D która jest źródłem zdrowia kości. Ma silne właściwości alkalizujące przez co usuwa z kości złogi wapienne i je uelastycznia.
Imbir. Wygląda jak żołądek i ma zbawienny wpływ na żołądek. Przyspiesza przemianę materii, trawienie zapobiega mdłościom, przyspiesza trawienie. Zapobiega zastojom żółci, leczy nieżyty żołądka , zatrucia pokarmowe, Ma właściwości odkażające i przeciwzapalne.
Doktryna podpisów
Winogrona. Przypominają pęcherzyki płuc i gałęzie dróg oddechowych. Ciemne winogrona oczyszczają płuca, zmniejszają ryzyko zachorowania na raka i rozedmę.
Grejpfrut. Wygładem przypomina kobiecy gruczoł mleczny. Wspomaga cyrkulację limfy czym zapobiega tworzeniu się ognisk zapalnych. Jest podobnie bogaty w limonoidy, które zapobiegają nowotworom
Awokado. Ma kształt macicy. Reguluje gospodarkę hormonalną, zapobiega rakowi szyjki macicy. Podobnie płód w łonie matki, potrzebuje 9 miesięcy aby z kwiatu rozwinął się dojrzały owoc.
Fasola. Przypomina z wygładu nerki. Jest bogata w składniki odżywcze wzmacniające i wspierające funkcje nerek.
Brokuł. Zielone końcówki na główce brokułu wyglądają jak komórki nowotworowe. Nie od dziś wiadomo, ze regularne spożywanie brokułów zmniejsza ryzyko zachorowania na raka. Wg niektórych ośrodków badawczych nawet od 45%
Żeń-szeń. Przypomina kształtem ludzkie ciało. Od kilku tysięcy lat w medycynie chińskiej stosowany jest jako panaceum na wiele dolegliwości. W tym wzmocnienie potencji – funkcji prokreacyjnych.
Czyż natura nie jest cudowna?
To zaledwie kilka przykładów.. To samo dotyczy ziół i dzikich roślin, które cechami przypominały części ciała, dolegliwości. Ludowe metafory w nazewnictwie nie zapożyczone z innych języków kryją w sobie atrybuty roślin : świetlik – choroby oczu , żywokost – choroby kości, wątrobowiec – choroby wątroby, podagrycznik na podagrę. Lub też łacińskie nazwy botaniczne – miodunka plamista Pulmonaria officinalis – na choroby płuc.
Co za głupoty.
W takim razie z czym wam się kojarzy BANAN ?
z uśmiechem. i ma wpływ na poprawę nastroju.
nie sądzimy, że ludzie z antycznych kultur i cywilizacji byli głupsi niż żyjący obecnie. co więcej wiele dowodów wskazuje na to to, że mieli dużo więcej mądrości niż obecne społeczeństwa.
Gdzie można poczytać więcej na ten temat?
http://www.herbsociety.org.uk/members/art-hh-doctrine.htm
Jestem ciekaw dlaczego spośród tysięcy gatunków zapytałeś akurat o banana ? Chyba lubisz bardzo banany ? :DDD
[…] nazywany jest też parzydłem, kościelną wieżą i wątrobowym zielem. Dawne nazewnictwo często wskazuje na konkretne cechy i działanie lecznicze rośliny, właśnie dlatego rzepik już […]