Zioła przeciwwirusowe. Jak wesprzeć wewnętrzny system regulacji?

Zioła przeciwwirusowe są często skuteczne, bezpieczne, ale w jaki sposób działają? Nie wszyscy rozumieją termin „przeciwwirusowy”. Generalnie uważa się, że zioła przeciwwirusowe działają jak antybiotyki.

Kiedy zapadamy na infekcję bakteryjną bierzemy antybiotyk, by zniszczyć patogen. Tymczasem zioła przeciwwirusowe działają zgoła inaczej, niż środki farmakologiczne.

Infekcje wirusowe a bakteryjne

Na początek, w dużym skrócie, wyjaśnijmy różnice między infekcjami bakteryjnymi a wirusowymi.

Bakterie, to żywe mikroorganizmy, mają ściany komórkowe, organelle, a wewnątrz wszystko co potrzebują do rozmnażania i wzrostu.  Mogą żyć w symbiozie z roślinami i zwierzętami, zasiedlają ciało człowieka.  To one pierwsze wyewoluowały, niosą w sobie ogromną informację pierwotną i bez nich nie byłoby życia.

W naszym ciele, szczególnie przewodzie pokarmowym żyje miliardy bakterii. Część z nich jest „dobra”, niewielka część patogenna, ale niezbędna, by system odpornościowy się trenował. Większość to bakterie oportunistyczne, są „dobre” gdy organizm jest silny. Kiedy traci równowagę, homeostazę przyłączają się do patogenów i zaczynają wywoływać zakażenia. W momencie kiedy „złe bakterie” zaczynają powodować problemy, przepisuje się antybiotyki by je „zabić”.

Wirusy są inne. Nie mają ścian komórkowych, organelli ani własnych układów metabolicznych.  Nie są w stanie samodzielnie przetrwać ani się rozmnażać. Do replikacji potrzebują komórek gospodarza. Gdy zarażamy się infekcją wirusy atakują nasze komórki. Postępowanie z infekcją wirusową jest trudniejsze, gdyż wirus replikuje się naszych komórkach.

Jak zioła działają przeciw wirusom?

Zioła przeciwwirusowe zamiast „zabijać” zainfekowane komórki, blokują przyczepność wirusów do ścian komórkowych lub hamują ich replikacje wewnątrz komórek.

Równocześnie działają na cały organizm, na wielu poziomach wspierając nasz wewnętrzny system regulacji.  I to jest ten wspaniały Dar Natury, którego człowiek nigdy nie będzie w stanie stworzyć w laboratorium. Zioła mogą dać systemowi obrony przewagę, by lepiej sobie poradził z infekcją. Ale tylko wtedy, gdy są odpowiednio dobrane.

Jednym ze sposobów ustalenia, czy roślina ma działanie przeciwwirusowe są badania metodą „in vitro”, czyli nie na żywym organizmie. Każdy chyba intuicyjnie rozumie zasadniczą różnicę między żywą istotą, a zbitką komórek, bądź jakimkolwiek materiałem badawczym na szalce Petriego.  Lecz jeśli chodzi o rozumienie implikacji badań naukowych, granice się zacierają.

Często badania in vitro wskazują na duży potencjał leczniczy, po czym nie ma takiego działania na ludziach.  Ileż to pojawia się podobnych nagłówków „Ta roślina zabija komórki rakowe w 48 godzin”, to samo dotyczy wirusów, bakterii itd.

Z kolei metoda in vivo ” w życiu” opisuje eksperymenty przeprowadzane na żywych organizmach. To różnica, ponieważ w przeciwieństwie do hodowli komórkowej „in vitro”, w żywym organizmie występuje masa różnych czynników i zależności. Ale i tak prezentowane wyniki pokazują różnice procentowe: na część osób działa w różnym stopniu, na innych nie, a jeszcze innym szkodzi.

Niestety, współczesne naukowe ziołolecznictwo poszło w ślady medycyny.  Kieruje się paradygmatem „lekarstwo, zioło na chorobę”. Nazywa jednostkę chorobową, a następnie dopasowuje do niej lek.  Nie możesz spać? Weź chmiel, boli żołądek? Napij się mięty. Słaba odporność? bierz jeżówkę.  Olejek z oregano niszczy wirusy, a kurkuma jest lekarstwem na wszystko.

Zamiast starać się zrozumieć konstytucję  człowieka, to się idzie na skróty. I tak, albo maskuje się źródło problemu, bądź szkodzi. Z takim nastawieniem nigdzie się nie dojdzie. „Kto drogi skraca, na noc do domu nie wraca” mówi stare przysłowie.

Jak dobierać zioła przeciwwirusowe

W wiedzy opartej wyłącznie o naukę brakuje najważniejszego: wielowiekowych doświadczeń przeszłych pokoleń.  Toteż zawsze badając jakieś zioło, pierwsze co robię, to zgłębiam się w teksty historyczne. Chcę jak najwięcej się dowiedzieć,  w jaki sposób stosowały je różne kultury i na co. To daje solidne podstawy i wskazuje na najskuteczniejsze, często najbezpieczniejsze sposoby. Wiele ziół, które stosowano w czasach zarazy, dziś mają naukowe potwierdzone działanie przeciw wirusom i patogenom.

Zioła dobieram dla człowieka, m.in oceniając jego wzory konstytucyjne: nadmiar/niedobór/równowaga i stan tkanek. Dopasowuję energetycznie, a dopiero potem działanie np. przeciwwirusowe. Co z tego, że roślina blokuje replikację wirusa? Jeśli na całość organizmu działa w kierunku nierównowagi, czyli osłabia.

Na tym opiera się tradycyjne zielarstwo, również Ajurweda, Medycyna Chińska. Na energetyce i smakach. Toteż zioła klasyfikuje się według działania rozgrzewającego i chłodzącego, czyli podstawowej zdolności do stymulowania, bądź uspokajania metabolizmu.  Bierze się pod uwagę główne cechy: ciepło/zimno, nawilżanie/osuszanie, napięcie/rozluźnienie, stymulowanie/relaksowanie, po których można rozpoznać jaką reakcję fizjologiczną wywołają w ciele: czy będą stymulować ruch w kierunku równowagi, czy przeciwnie.

Wybrałam kilka profili energetycznych ziół o działaniu przeciwwirusowym.

Energetyka  ziół przeciwwirusowych

Bazylia
Energetyka: aromatyczny, gorzki, posmak cierpki, słodki, natura gorąca, reguluje ciepło, osusza. Tkanki: Płuca, śledziona, żołądek, jelito grube, nerki.  Rozprasza zimno, wiatr, wilgoć, usuwa flegmę, stymuluje, porusza zastoje, relaksuje. Szybko rozprasza zastoje energetyczne, rozpuszcza złogi i śluzy, rozgrzewa głowę i uszy.

Bazylia jest inteligentnym ziołem, w zależności od potrzeby dodaje energii bądź wycisza nadmiernie pobudzony organizm, rozgrzewa albo ochładza. Rano dodaje energii, wieczorem uspokaja. Przy gorączce chłodzi działając napotnie . Niezależnie czy mamy do czynienia z przewlekłą chorobą płuc czy ostrymi objawami przeziębienia, bazylia pomaga usuwać śluz i łagodzi kaszel. Jeszcze lepiej działa  święta bazylia – Tutaj.

Czarny bez
Energetyka: Smak owoce kwaśny, słodki, kwiaty gorzki, cierpki, termiczne działanie neutralne, w stronę chłodzenia, osusza. Tkanki: płuca, nerki, pęcherz moczowy. Uwalniając na zewnątrz patologiczne ciepło, usuwa wilgoć, flegmę, zmniejsza przekrwienie tkanek. Działa napotnie, obniża gorączkę.

Potencjalnymi wskazaniami do stosowania jest rumieniec i sucha cera w czasie gorączki, z sinawym odcieniem wokół oczu lub ust co jest oznaką stagnacji patologicznej flegmy.

Czosnek
Energetyka: Smak pikantny, gorzki, osusza i rozgrzewa. Oddziałuje na śledzionę, żołądek, płuca, serce i wątrobę. Rozprasza wilgoć, stymuluje ruch krwi, energii, metabolizm, prowokuje nadmiar ciepła. Surowy dość ciężki dla żołądka i wątroby, ale dobry dla jelit. Gotowany zmniejsza lepkość krwinek, działa wykrztuśnie.

Dziewanna
Energetyka: Smak słony, słodki, gorzki, chłodzi i nawilża. Oddziałuje na płuca, żołądek, jelita. Nawilża i odbudowuje suchą tkankę płuc, rozrzedzają śluz, otwiera klatkę piersiową, rozluźniają drogi oddechowe. Przydatna w suchym, drażliwym, łaskoczącym kaszlu , uczuciu łaskotania, które zwykle powoduje zastała wilgoć, płyny w błonach śluzowych, które trzeba „poruszyć.

Imbir
Energetyka: Smak pikantny, silnie rozgrzewa, sproszkowany mocno osusza, świeży lekko nawilża. Tkanki: płuca, śledziona, żołądek. Rozprasza zimno, uwalnia na zewnątrz, usuwa stagnację płynów, wzmaga produkcję flegmy. Używać ostrożnie przy „gorącym” żołądku, by nie nadmiernie go stymulować.

Głowienka pospolita
Energetyka: smak gorzki, cierpki, aromatyczny z lekką nutą rozmarynu, chłodzi, osusza. Tkanki: Wątroba, płuca, pęcherzyk żółciowy, nerki, oczy. Działanie: Usuwa toksyczne gorąco, nadmiar płynów, porusza limfę i odżywia krew. Rozprasza stagnację energii Qi, zmniejsza ciepło, zapobiega gromadzeniu się złogów, flegmy, toksycznych odpadów.

Gojnik
Energetyka: Smak aromatyczny, lekko słodki, ostry, umiarkowanie rozgrzewa, lekko osusza. Oddziałuje na płuca, drogi oddechowe, system odpornościowych, układ krwionośny, nerwowy, mięśniowo szkieletowy, sercowo naczyniowy, żołądek, przewód pokarmowy. Działanie: Rozpraszające wilgoć, flegmę, rozluźniające, otwierające blokady, uspokajające. Działa przeciwhistaminowo, co pomaga w ostrych infekcjach płuc. Wzmacnia siły obronne organizmu, wspomaga leczenie zapaleń oskrzeli, zatok, kaszlu i relaksuje.

Jeżówka
Energetyka: Smak ostro drażniący, chłodzi, osusza. Tkanki: Płuca, układ limfatyczny. Działanie: Relaksuje, rozluźnia blokady, napięcia, uwalnia wiatr, nadmiar ognia.

Chociaż jeżówka jest popularyzowana jako zioło leczące przeziębienia, to istnieją kontrowersje dotyczące skuteczności. Ostro drażniący, gorzki smak i chłodzący charakter jeżówki ochładza, zwalnia metabolizm. A głownie objawy przeziębienia to: wychłodzenie, katar, przekrwienie dróg oddechowych, którym rzadko towarzyszy gorączka. Innymi słowy, przeziębienie jest infekcją wirusową, której nie towarzyszy wysoka temperatura czyli nadmiar gorąca. Chłodząca natura jeżówki jeszcze bardziej ochładza, co sprawia, że jest nieskuteczna w łagodzeniu zaburzeń odpowiedzialnych za objawy przeziębienia. Jednak inaczej jest z grypą i infekcjami, którym towarzyszy wysoka gorączka. Tutaj wychładzająca natura łagodzi nadmiar „ognia”.

Lukrecja
Energetyka: Smak słodki, nawilża, termicznie neutralna do chłodzenia. Tkanki: Żołądek, śledziona, płuca, serce Działanie: Wyrównuje niedobór Qi, odżywia, tonizuje, krew, serce, śledzionę, płuca, nadnercza.
Stosuje jako środek nawilżający płuca, przeciwgorączkowy, tłumiący odruchu kaszlu. Lukrecja upłynnia wydzieliny z dróg oddechowych, nawilża i rozluźnia, wzmacnia energetycznie śledzionę, która filtruje i usuwa wirusy, bakterie i drobnoustroje z krwi. Wykorzystuje głównie w celu odżywienia i regeneracji płuc, uspokojenia gardła, pobudzenia nadnerczy i wspierania naturalnej odporności. Lukrecji nie powinno się stosować w nadmiarze wilgoci, tendencjach do zatrzymywania wody, nudnościach, wymiotach, zaburzeniach elektrolitów, marskości wątroby. Ostrożnie w chorobach serca i nadciśnieniu. W tym wypadku krótkotrwale stosowanie, poniżej 10 dni, w małych dawkach, stosuje się, gdy korzyści przewyższają ryzyko i zawsze po konsultacji z lekarzem.

Nagietek
Energetyka: smak lekko gorzki słodki, osusza, termicznie neutralny. Tkanki: skóra, wątroba, śledziona Działanie: Porusza krew, usuwa zastoje, toksyny, rozprasza gorączkę, uspokaja serce, tonizuje wątrobę, uwalnia gorący wiatr. Powoduje pocenie, tonizuje wątrobę i śledzionę, zwiększa przepływ krwi do skóry, przez co pomaga wydalić wirusy i szkodliwe metabolity z potem. Świetnie się nadaje się do poruszenia limfy i zastałej krwi, chroni wątrobę i nerki.

Melisa
Energetyka: Smak aromatyczny, kwaśny, gorzki, chłodzi, osusza. Tkanki: Serce, płuca, wątroba, splot słoneczny, układ nerwowy,
Działanie: Energetycznie pobudza tarczycę i nadnercza, relaksuje układ nerwowy, rozprasza ciężkość w okolicy splotu słonecznego. Stosuje się przy infekcjach wirusowych, którym towarzyszy gorączka, niepokój i nadmierne pobudzenie, odpręży i rozluźni tkanki, poprawi przepływ energii.

Oregano
Energetyka: Smak aromatyczny, pikantnym, lekko gorzki, osusza, rozgrzewa. Tkanki: śledziona, serce, pęcherz moczowy, nerki, wątroba. Usuwa patologiczne ciepło i wilgoć, uwalnia na zewnątrz, poprawia cyrkulację energii i krwi.
Oregano jest ostre, rozgrzewające i energetycznie rozpraszające. Wskazane w ostrych infekcjach dróg oddechowych z obfitym śluzem,
z gorączką i dreszczami. Ponieważ działa i rozpraszająco, rozgrzeje tkanki, otworzy ich obrzeża i pomoże wypocić gorączkę.

Liść oliwny
Energetyka: Smak gorzki, słodkawy, cierpki, oleisty, lekko chłodzi i nawilża. Oddziałuje na płuca i żołądek. Oczyszcza płuca, rozprasza ciepło, nawilża tkanki.  Wspomaga produkcję śliny, niweluje ból gardła i suchość dróg oddechowych.

Rozmaryn 
Energetyka: aromatyczny, lekko gorzki, posmak cierpki, rozgrzewa, osusza. Tkanki: Płuca, wątroba, śledziona, serce, nerki. Usuwa wilgotne zimno, flegmę, stymuluje, porusza zastoje, relaksuje. Pomaga przy braku energii życiowej. Dym z rozmarynu oczyszcza powietrze z patogenów, obok herbatek warto okadzać pomieszczenie.

Urzet barwierski
Energetyka: smak aromatyczny, gorzki, cierpki słony, ochładza i osusza. Energetycznie oddziałuje na serce, płuca, żołądek, wątrobę i jelito grube. Urzet należy do kategorii ziół „chłodzących krew”. Stosuje się do leczenia stanów zapalnych określanych jako wewnętrzne gorąco. Gorzki smak ma tendencję do odtruwania, oczyszczania organizmu poprzez eliminację nadmiaru ciepła, osuszania wilgoci, śluzu i wydalania szkodliwych toksyn. Hamuje replikację wirusów i drobnoustrojów. Neutralizuje toksyny produkowane przez mikroby, minimalizuje uszkodzenia błon śluzowych. W ostrych infekcjach wirusowych w początkowej fazie stosuje się zioła napotne, może być lipa, malina, brzoza, czarny bez. Gdy przez skórę powierzchniowo usuniemy patogeny i ich metabolity, wtedy urzet.

Traganek
Energetyka: Smak słodki, lekko ogrzewa, osusza. Tkanki: śledziona, płuca, kanały wodne. Tonizuje, wzmacnia cały organizm, normalizuje układ immunologiczny, nerwowy i hormonalny. Wzmacniania funkcji komórek odpornościowych. Działanie przeciwwirusowe w połączeniu z właściwościami immunosupresyjnymi sprawdza się w infekcjach górnych dróg oddechowych ale i półpaścu oraz ospie wietrznej.

B. della Porta