Obrzęki wskazują na poblokowane w tkankach płyny. Oznacza to że, zastała krew i limfa nie mają swobodnego ruchu.
Nabrzmiałe, ciężkie, bolesne kończyny, obrzęki twarzy, brzucha i w innych częściach ciała to nie tylko problem kosmetyczny. Stagnacja płynów, blokady w przepływie zaburzają funkcjonowanie komórek, obciążają serce i nerki. Dolegliwości te zwykle nasilają się wiosną i podczas letnich upałów.
Wiosenne obrzęki
Każda zmiana pogody i pór roku wywiera odmienny wpływ na organizm, jednakże wiosna wywołuje najmocniej odczuwalne skutki. Od wiosennego zmęczenia, zmian nastroju, problemów z koncentracją, po rozregulowanie cyklów snów i fizyczne dolegliwości, w tym obrzęki.
Wiosną narasta ciepło, przyroda budzi się do życia, żwawiej płyną soki w drzewach, wody z górskich szczytów spływają do rzek, padają deszcze. To samo dzieje się w ludzkim ciele. Nagromadzone zimną zapasy zaczynają się upłynniać, organizm chce je wraz z toksynami wyrzucić. Zachodzące zmiany mogą powodować przekrwienie tkanek, a więc obrzęki , zaczerwienienia, wysypki na skórze, problemy z oddychaniem, zatkany nos i zatoki.
Według medycyny wschodniej krążenie nie tylko cyrkulacja płynów ale i ruch energii. Blokady zaburzają harmonijny ich przepływ przez kanały tętnic, żył, dróg oddechowych, przestrzeni międzykomórkowych itd. Ten ruch zmienia się pod wpływem pogody, pól roku, odżywiania, emocji, warunków środowiskowych. Organizm musi się dostroić do aktualnych warunków. Pokarmy, które służyły zimą stają się za ciężkie, powodują przegrzanie wątroby, krwi i przekrwienia.
Odrobina ruchu, pewne zmiany w diecie i zioła zredukują obrzęki i poprawią ogólne samopoczucie. Niektóre rośliny stymulują nerki do filtrowania większej ilości płynów, inne pobudzają krążenie, rozpraszają zastoje, wprawiają w ruch krew i limfę, rozluźniają napięcie tkanek, rozkurczają blokady hamujące przepływ.
Dlaczego ciało puchnie?
Obrzęki mają miejsce wówczas gdy w danym obszarze utknie zbyt dużo płynu, który nie porusza się, jest w stagnacji. W efekcie w tym miejscu świeży tlen, krew i składniki odżywcze nie mogą przedostawać się do komórek.
Jednym z nich jest chłonka, osocze krwi, które krąży w układzie limfatycznych i wypełnia przestrzenie międzykomórkowe. Jest jak wewnętrzny ocean, do którego trafiają odpady z komórek, jednocześnie w węzłach limfatycznych powstają niektóre białe ciałka krwi, będące częścią układu odpornościowego.
Właściwie można powiedzieć, że są dwa oceany płynów. Jeden znajduje się wewnątrz komórek, a drugi poza nimi. Zdolność krwi do przenikania i opuszczania przestrzeni wewnątrzkomórkowych w postaci chłonki, jest jednym z najważniejszych procesów utrzymujących organizm przy życiu. Płyn ten musi być cały czas w ruchu, by na bieżąco usuwać odpady. W przeciwnym razie robi się bagienko, jak w zastygłym stawie albo niefiltrowanym akwarium.
Limfa przemieszcza się poprzez naczynia limfatyczne, tak samo jak krew przez krwionośne, ale nieco z boku. Obrazowo można to przedstawić jako dwukierunkową autostradę z trawiastym pasem po środku. Naczynia limfatyczne pomagają płynom przemieszczać się po ciele i ostatecznie przedostać do nerek, gdzie są filtrowane a odpady opuszczają organizm.
Układ limfatyczny w przeciwieństwie do krwionośnego nie ma własnej pompy. Limfa przepływa przez naczynia, za każdym razem gdy poruszamy mięśniami, napinamy i rozluźniamy. Brak ruchu powoduje zastój, gęstnienie płynu i gromadzenie odpadów, powoduje to obrzęki.
Według ajurwedy blokady krążeniowe są zaburzeniem vata i kapha dosha, żywiołu powietrza i wody. Zlecane jest spacerowanie minimum godzinę w najchłodniejszej porze dnia, wykonywanie ruchów góra-dół, podskoki, skakanka.
Krążenie krwi
Drugi rodzaj płynu to krew, która od serca przez tętnice płynie do wszystkich tkanek i narządów, transportując tlen i składniki odżywcze do komórek. Potem zużyta wraca przez żyły wraz z odpadami, do płuc i narządów odpowiedzialnych za oczyszczanie. Co ciekawe, cały system centralnego zarządzania i komunikacji, dotyczy gospodarki odpadami, nie odżywiania. [1]
Krew co prawda ma swoją pompę, ale w utrzymaniu harmonijnego ruchu potrzebuje nieco wsparcia. By przemieścić się od stóp w górę do serca potrzeba więcej siły, a to zależy od ruchu naszych mięśni szkieletowych. Kiedy się poruszają, napinają, rozluźniają, pomagają poruszać nie tylko limfę, ale i krew. Bezruch, zwłaszcza stanie lub siedzenie w jednej pozycji hamuje swobodny przepływ płynów. A więc ruch to podstawa, zwłaszcza wiosną, kiedy zapasy się upłynniają i chcą się wydostać na zewnątrz.
Obrzęki są mogą być również objawem choroby płuc, wątroby, nerek, a głównie problemów sercowo-naczyniowych. Wtedy trzeba ustalić co pojawiło się wcześniej. Czy pierwsze były obrzęki, które wywołały problemy sercowo naczyniowe, czy odwrotnie, postały na skutek zaburzeń. Kiedy będzie wiadomo jakie czynniki je wywołały, można zadbać o poprawę krążenia i całą resztę.
W każdym przypadku niezbędny jest ruch. Jeśli obrzęki wywołują ból i dyskomfort, tym bardziej trzeba się ruszać. Gdy chodzenie sprawia trudność, zamiast godzinnego spaceru można robić trzy, cztery dziesięciominutowe przechadzki by pobudzić mięśnie i „ocean” płynów do pracy.
Zioła na obrzęki
Najlepiej zacząć od ziół moczopędnych, które poprawią pracę nerek, usunął nadmiar płynów, które utknęły w systemie i zmniejszą ilość zatrzymywanej wody. Są to zioła moczopędne: mniszek, pokrzywa, tasznik, fiołki, kurdybanek, przywrotnik, stokrotki. Pojawiają się właśnie wiosną, kiedy organizm potrzebuje wsparcia w wydaleniu złogów i płynów. Bardzo dobrze działa również pietruszka.
Świeże zioła dorzucać do potraw, na kanapki, jeść w sałatkach. Codziennie zwłaszcza mniszek zawierający dużo goryczek. Poza działaniem moczopędnym zioła gorzkie odtruwają i oczyszczają, usuwają produkty metaboliczne i toksyny. Z suszonych, lub podeschłych pić herbatki lub zimne nastoje w ilości 2-3 szklanki na dobę.
Zioła limfatyczne
Przytulia, koniczyna czerwona, nagietek, nostrzyk, fiołki, pączki i listki olchy poruszają limfę, tonizują i oczyszczają układ chłonny. Jeśli zrobimy zimne nastoje dostarczymy również dużo chlorofilu, który oczyszcza krew, limfę i płyny wewnątrzkomórkowe.
Kilka minut parzona herbatka ziołowa ma bladobrązowy kolor. Po kilku godzinach moczenia, całej nocy nabiera ciemnego koloru ponieważ woda wyciąga prawie cały chlorofil i minerały z ziela. Zimne nastoje znacznie lepiej pomagają rozrzedzić i poruszyć płyny. Jeśli w krwi i chłonce jest nadmiar cukru, odpadów metabolicznych i stany zapalne, stają się gęste jak syrop, z trudnością się poruszają się, przenikają przez naczynia. Trzeba je rozrzedzić by to ułatwić.
Stymulanty
Potrzeba jeszcze ziół, które pobudzą krążenie i zmniejszą stany zapalne powiązane z obrzękami.
Mamy dwie grupy płynów, które krążą obok siebie i są ze sobą powiązane, więc funkcjonują w zależności od siebie. Nie jest możliwe, by przy obrzęku limfatycznym krew krążyła swobodnie i odwrotnie. Albo wszystko harmonijnie przepływa albo nic. Nawet jeśli występuje jeden rodzaj obrzęku, to obydwa systemy trzeba doprowadzić do równowagi.
Dla pobudzenia krążenia i redukcji stanów zapalnych trudno znaleźć lepsze zioła niż imbir i czosnek. Szczególnie przydają się w zaburzeniach sercowo-naczyniowych, którym towarzyszą obrzęki. Wystarczy 1-2 ząbki czosnku dziennie do potraw, lub kawałek świeżego imbiru wielkości kciuka. Można robić herbatki z dodatkiem cytryny, szałwii. W zależności od konstytucji i rodzaju zaburzeń wykorzystuje się
- Gorzkie stymulanty jak gorzknik kanadyjski, berberys, guarana. Wprawiają w ruch, usuwają stagnację, wysuszają, rozgrzewają, napinają luźne tkanki.
- Pikantne: chili, cynamon, czarny pieprz, chrzan, rukiew wodna. Rozgrzewają, usuwają stagnację płynów, śluzów, poprawiają krążenie, tonizują płuca.
- Aromatyczne rozpraszają zastój. Więcej o aromatach tutaj.
- Cierpkie: głóg, dzika róża, wierzba, oczar, borówki, liść maliny, jeżyny, krwawnik – uszczelniają naczynia włosowate, łagodzą podrażnione stanem zapalnym tkanki. Głóg tonizuje serce i układ krwionośny. Oczar, wierzba, kora dębu i dzika róża działają miejscowo na obrzęki, można robić z nich okłady.
Tymczasowe, sporadyczne obrzęki
Przy chwilowych obrzękach zazwyczaj pomaga więcej ruchu i zmiana diety. Wiosną ciało potrzebuje innego rytmu i rodzaju pożywienia niż zimą. Nie potrzebny już dodatkowy tłuszcz, który tworzył izolację. Zegar biologiczny zmniejsza produkcję amylazy – enzymu trzustkowego odpowiedzialnego za trawienie węglowodanów. Ulega zmianie nie tylko produkcja enzymów, ale zmienia się także skład krwi i flory bakteryjnej. Jak dostosować organizm do wiosennych zmian Tutaj.
Tradycyjnie wiosną, by wspomóc naturalny proces oczyszczania, wzmocnić i poprawić wydolność, wykorzystywało się sezonowe zioła przestrajające jak mniszek, pokrzywa, koniczyna. Stopniowo przestrajają organizm w kierunku równowagi. Stary zielarski przepis na taką kurację tutaj.
B. della Porta