Chwasty dla wielu z nas tylko uciążliwe, niepotrzebne zielska.
Pokrzywy, lebioda, mniszek, bluszczyk kurdybanek szybko się rozrastają i bezczelnie wchodzą na nasze zadbane trawniki.
Ale nic bardziej mylnego. Popatrzcie, nie wymagają pielęgnacji i doglądania a przecież same z siebie tak bujnie rosną. Ile więc muszą mieć w sobie siły i dzikiej energii.. i dlaczego tego nie wykorzystać
Chwasty na talerzu
Niektóre chwasty są jadalne i bardzo smaczne. Z powodzeniem można je wykorzystać
- do sałatek, twarogów, zup, koktajli, placuszków, omletów, past, konfitur i wielu innych dań.
Dawniej, szczególnie na przednówku kiedy brakowało warzyw, zawsze można było liczyć na chwasty. Podczas oblężenia Leningradu zwykła lebioda czyli komosa biała uratowała wielu ludzi od szkorbutu, a nawet śmierci głodowej. Młode liście jedzono jak szpinak, a nasiona przerabiano na mąkę i kaszę.
Ktoś zapyta, po co sobie zawracać głowę chwastami skoro mamy pełne półki w supermarketach? Otóż dzikie rośliny i dziś, a może zwłaszcza dziś w dobie syntetycznej żywności mogą wielu z nas uratować od chorób.
Chwasty, zioła i inne rośliny dziko rosnące są o wiele bardziej bogatsze w składniki odżywcze i lecznicze niż jakiekolwiek warzywa czy owoce z marketu. Dziś ziemie uprawne są w zasadzie wymarłe. Chemia zabiła nie tylko chwasty ale całe bogactwo mikroorganizmów, wyjałowiła ziemię z minerałów, które stanowią o wartości roślin na nich rosnących. Tam gdzie kiedyś chłop sadził wszystko co potrzebne mu było do życia wyrosły hektary pomidorów na pestycydach. Na skutek nowoczesności ziemia utraciła nawet ponad 80% zawartości cennych składników mineralnych, utraciła bezpowrotnie swą strukturę. Warzywa z takiej ziemi są niemal bezwartościowe.
Ale za to dziko rosnące rośliny są wciąż bogate w składniki odżywcze. Potrafią skuteczniej uzyskać minerały z gleby niż te uprawiane przez człowieka. Wykorzystanie składników odżywczych ze źródeł mineralnych zależy od możliwości uwalniania przez rośliny niezbędnych enzymów lub kwasów organicznych potrzebnych do rozkładu soli mineralnych w dostępnej dla rośliny postaci.
Co więcej, zasysanie składników z gleby zależy też od środowiska ryzosfery stworzonego przez same rośliny. Ryzosfera stymuluje rozwój mikroorganizmów a te z kolei wpływają na skład i jakość gleby, w tym obecność lub nie soli mineralnych. Dzikie rośliny w symbiozie współpracują z bakteriami i grzybami by pozyskać cenne substancje i wodę z podłoża a to daje im ogromną siłę przetrwania.
Nowoczesne rośliny stworzone przez człowieka krzyżówki, mieszańce, klony są co prawda dorodniejsze – wystarczy porównać truskawkę do poziomki z której powstała – zwiększyły się też ich plony, ale wraz z tym utraciły inne zdolności takie jak właściwe wykorzystywanie w pełni substancji z gleby z gleby. Pod warunkiem, że w danej glebie coś jeszcze pozostało poza sztucznymi nawozami.
Dlatego można uznać za oczywiste, że zielska i chwasty są niezwykle cennym uzupełnieniem diety, z całą pewnością cenniejsze niż jakiekolwiek suplementy z apteki.
Jakie chwasty i zielska nadają się do jedzenia?
Nie wszystkie są jadalne, dlatego jeśli nie jesteśmy pewni czy roślina nadaje się do spożycia nie zrywajmy jej. Na początek przygody z dziką kuchnią wystarczy kilka najbardziej pospolitych, najłatwiejszych do rozpoznania gatunków.
- Pokrzywa, nieco kwaśniejsza portulaka, komosa biała o smaku podobnym do szpinaku są idealne do sałatek, twarogów, zup, omletów lub można je po prostu udusić z przyprawami. Świeże, młode liście komosy można wykorzystać do sałatek a starsze sparzyć i dusić można dodać do nadzienia naleśników, pierogów albo po prostu zupy.
- Babka zwyczajna jest bardziej wyrazista z orzechowym posmakiem.
- Gwiazdnica najlepiej smakuje w sałatkach, smak zbliżony do kukurydzy i szpinaku.
- Łopian ma smak zbliżony do szparagów i tak go można przyrządzać, ale najlepiej smakuje usmażony jak frytki ze słupkami marchewki, dodać nieco sosu sojowego, poddusić i posypać sezamem. Z ożypałki też można smażyć frytki albo zrobić placuszki.
- Bardzo zdrowa rukiew wodna o ostrym, pieprznym smaku najlepiej pasuje do sałatek, kanapek, twarogów, potraw z jajek
- Jasnotę białą najlepiej podgotować, by pozbyć się goryczki jak ktoś nie lubi.
- Ziele dla królików czyli podagrycznik o smaku natki marchewki jest lekko gorzkawy – należy go sparzyć wrzątkiem lub podgotować dodawać do sosów, sałatek, zup, nadzień
- Mniszek lekarski ma słodko-gorzkawy lekko pikantny smak – idealny do sałatek, zup, można smażyć w panierce. Jadalna jest cała roślina łącznie z korzeniem.
- Bluszczyk kurdybanek, aromatyczny o ziołowym smaku dobrze komponuje z zupami, sosami, daniami z kaszami i makaronem.
- Inne pospolity chwasty o ciekawych smakach i nieocenionych wartościach to podbiał, krwawnik, żółtlica, tasznik, gwiazdnica, czosnek niedźwiedzi, szczawik zajęczy, kuklik, barszcz pospolity czy bulwiasty topinambur – dużo cenniejszy niż ziemniaki.
Przepis na danie o królewskim smaku
Do tej potrawy najlepiej nadają się rośliny krzyżowe dzikie, także komosa, pokrzywa, portulaka, babka, same lub połączone ze zwykłą kapustą, jarmużem lub innym warzywem liściastym.
Liście starannie umyć, włożyć na patelnię, leciutko podlać wodą. Dusić kilka minut na wolnym ogniu pod przykryciem, aż puszczą dużo soku i lekko zmiękną. Dodać rozgniecione 1,2 ząbki czosnku, kilka kaparów, pół łyżeczki całych ziarenek kopru włoskiego, pół ostrej papryczki, sól do smaku i kilka łyżek dobrej jakości oliwy z oliwek. Chwilę dusić mieszając, zdjąć ognia i zostawić pod przykryciem aż dojdzie.
Ja najczęściej używam dzikich roślin kapustnych, które nie mają główek ale same liście – escaroli, brokułów, buraków, dzikiej kapusty, jarmużu, dzikiego szpinaku samych lub wymieszanych ze sobą a w zależności od ochoty dodaję różne chwasty. Danie ma wyśmienity smak, można jeść samodzielne lub jako dodatek.
Eksperymentujcie w kuchni, znajdujcie własne smaki. Przekonacie się jak organizm nabiera zdrowia i sił witalnych po takim jedzeniu. A jaka to frajda i satysfakcja… także ogromna chęć poznawania .. bo rośliny dzikie wciągają w swój świat!