Żywokost lekarski jak dawniej mawiano – żywi gość, goi kość
Żywokost jest stosowany w medycynie ludowej od wieków, głównie przy problemach z tkanką kostną stąd jego nazwa. Skutecznie leczy choroby kręgosłupa, stawu biodrowego, kolan, bóle reumatyczne, rwę kulszową. Pomaga przy złamaniach, zwichnięciach, stłuczeniach.
Żywokost jest niezastąpiony w stanach zapalnych ścięgien i zakrzepowym zapaleniu żył. Silnie rozgrzewa a związki czynne przechodzą głęboko. Zawiera miedzy innymi allantoinę która pobudza tkanki do regeneracji, garbniki, substancje śluzowe, polifenole, auksyny – hormon, który łatwo tworzy nową tkankę i szybko leczy rany.
Nalewka z żywokostu sprawdza się jako kosmetyk do twarzy i rąk. Regeneruje i napina pomarszczoną skórę, skuteczna jest zwłaszcza na zmarszczki wokół oczu.
Żywokost przepisy
Przepis na nalewkę z żywokostu
50g korzenia żywokostu zalać 350ml brandy lub innego mocnego alkoholu. Odstawic w ciemne miejsce na 14 dni, co 2-3 dni wstrząsać. Po tym czasie przecedzić, przechowywać w chłodnym miejscu w butelce z ciemnego szkła. Smarować w bolących miejscach lub na zmarszczki 3 razy dziennie. Nalewka z brandy ma nieprzyjemny zapach i jest lepka. Jeśli się użyje czysty alkohol jest bezwonna.
Przepis na olej żywokostowy Stefanii Korżawskej
Metoda 1
500 ml oleju lnianego wlać do słoika, dorzucić 50g rozdrobnionego korzenia żywokostu, wstawić do większego garnka z wodą, tak, jak do pasteryzacji i gotować około 30 minut. Po tym czasie wyłączyć, zamieszać w słoiku i zostawić w gorącej wodzie na noc lub kilka godzin, aby olej wciągnął cenne składniki. Rano znowu podgrzać , aby olej nabrał lżejszej konsystencji, przecedzić i przelać do mniejszego słoika.
Metoda 2
Bez podgrzewania na zimno. Ale maceracja trwa 2 tygodnie. Po tym czasie przecedzić i olej gotowy.
Olej żywokostowy leczy wszelkie bólem związane z tkanką kostną, odmrożenia, oparzenia, złamania, stłuczenia, skręcenia, naciągnięcia w mięśniach, trudno gojące się tkanki, owrzodzenia żylakowe nóg. Jest także wspaniałym kosmetykiem przeciwzmarszczkowym, odbudowuje tkankę i likwiduje przebarwienia.
Świeży korzeń żywokostu na urazy
W przypadku urazu kolana, kostki, łokcia. Pokroić korzeń żywokostu na plasterki, podgrzać na gorącej patelni bez tłuszczu. Obłożyć bolące miejsce i zawinąć na noc bandażem Powtarzać do skutku – nawet kilka dni.
Bardzo ciekawy artykuł. Warto zastosować. Czy żywokost lekarski stosuje się również do wewnątrz i w jakiej formie?
Tak stosujemy w postaci czopków
Nie . Ze względu na zawartość hepatotoksycznych alkaloidów pirolizydynowych.
w czopku
Ktos chyba ma problemy czytania ze zrozumieniem
Żywokost jest naprawdę rewelacyjny. Mojej mamie bardzo pomógł. W dodatku… jest zielskiem dość często spotykanym, nawet na obrzeżu miast. Jeśli chodzi o reumatyzm, bóle stawów czy nawet jakieś bóle po uderzeniu pomaga na 100% – sprawdzone na mojej matce.
Osobiście polecam do stosowania zewnętrznego, jest idealny na zesztywnienie kości, ścięgien. Naprawdę pomógł mi po kontuzji kolana, gdzie miałam naderwane i naciągnięte ścięgna i właściwie stłuczoną całą nogę .
tak się składa że zrobiłam kiedyś na oleju lnianym, podgrzewany i na drugi dzień przecedziłam. Smarowałam dziecku cystę pod kolanem, a miała ją rok. Po półtora tygodnia zaczęła znikać, a po 3 tyg zniknęła całkiem :}
Tak więc działa nawet podgrzewany na małym ogniu i nie traci wartości
czy mozna miec skuteczny lek z suszu zywokostu? I jak to sporzadzic?
Dziekuje bardzo za info…
robie nalewke z suszonego korzenia zywokostu ktory kupuje w sklepie zielarskim.50 g zywokostu zalewam pol litra wodki i zostawiam w cimnym miejscu na 12 dni potem przcedzam i smaruje kilka razy na dzien .mialam peknieta kosc piszczelowa przy kolanie ,cyste w kolanie i zwyrodnienie ,towazyszyl mi przy tym bol w dzien i w nocy ,nie moglam spac i chodzic ,ortopeda wydal wyrok ze tylko operacja .smaruje juz dwa msc obolale kolano juz od miesiaca nie mam zadnych boli chodze po schodach ,spaceruje po gorach .lekarz po cichu przyznal mi racje ze zywokost pomaga.
szukam nasion lub sadzonek żywokostu-kto wie gdzie kupić?
Wiosna jak zacznie wypuszczac pedy,po prostu wykopac czesc korzenia i wkopac w kacie wlasnego ogrodka.Latem mozna juz zbierac liscie,a jesienia wykopac korzen.Ale czesc zostawic w ziemi do „rozmnozenia”J
Dziękuję za podpowiedź, ale w ubiegłym sezonie nachodziłam sie i nie znalazłam ani jednej roślinki dziko rosnącej, widać w mojej okolicy nie rosną 🙁 Może bliżej wiosny coś się pojawi w sklepach internetowych. Pozdrawiam.
Widzialam na Allegro adzonki .Chyba 5 w cenie 19 zł.Teraz może trochę póżno, ale popatrz.