Czarna maść sprzed stuleci – receptura i zastosowania

Czarna maść z wyglądu przypominająca smołę jest starodawną kompozycją ziół, glinki i tłuszczu.

Od dawien dawna stosowano ją zewnętrznie głównie do wyciągania bez bólu drzazg, kolców, szkła, strzał, które utkwiły w skórze i zapobieganiu infekcjom.  Wykorzystywano w leczeniu głębokich ran ciętych, poparzeń słonecznych, miejsc po ukąszeniach owadów, wrzodów, czyraków i wszelkich podrażnień skóry.

Historia czarnej maści

Czarna maść znana była w różnych częściach świata. Regionalnie receptury się różnią, co jest naturalne, biorąc pod uwagę dostępność składników.

Indianie amerykańscy wyrabiali smarowidło z korzenia krwiowca kanadyjskiego [Sanguinaria canadensis]. Mieszali z tłuszczem i popiołem ze spalania odpowiednich gatunków drewna.  Swą sekretną recepturę wykorzystywali do leczenia wszelkich narośli skórnych, zmian nowotworowych raka piersi i macicy.

Innych ziół używali Aborygeni, mieszkańcy Syberii i plemiona afrykańskie. Jednak podstawowe działanie było podobne. Czarna  maść działała antyseptycznie, przeciwzapalnie i  przeciwbólowo.

Paracelsus do leczenia wszelakich zmian skórnych i „wyciągania” z wnętrza chorób wyrabiał czarną maść z ługi i  kompozycji ekstraktów roślinnych. W osiemnastym wieku zmodyfikowano i ujednolicono recepturę, którą posługiwano się przez kolejne 150 lat.

Skuteczność czarnej maści

W ubiegłym wieku dr Frederic Mohsa, twórca chirurgii mikrograficznej opracował protokół leczenia nowotworów skóry.  Wykorzystując pastę z krwiowca kanadyjskiego [Sanguinaria canadensis] i chlorku cynku. Wiele lat metoda uchodziła za najlepszą. Duży procent wyleczeń zmian wysokiego ryzyka, z maksymalnym zachowaniem zdrowych tkanek.  Według raportów medycznych jej skuteczność sięgała 99%. [1] 

Gwałtowny rozwój farmacji zepchnął czarną maść na margines. W efekcie FDA zatwierdziła jako produkt higieny osobistej. Obecnie nieliczni lekarze stosują maść indiańską osiągając dobre efekty w terapiach nowotworowych. Interesująca rozmowa na ten temat z dr Veronique Desaulniers [2].

Również osoby wyleczone dzielą się swoimi doświadczeniami. Na jednym z nagrań [3]kobieta przedstawia swoją historię, jak sięgnęła po czarną maść, kiedy medycyna akademicka już nie miała dla niej nic do zaoferowania.

Czarna maść przepis 

Tradycyjny przepis Amiszów Black Drawing Salve, na bazie żywokostu, babki lancetowatej, nagietka i oliwy ziołowej (przepis niżej).

• Po dwie łyżki: oleju kokosowego, wosku pszczelego, węgla aktywnego, glinki kaolinowej
• 2 łyżeczki masła shea
• Łyżka miodu
• Mała łyżeczka płynnej witaminy E w płynie
• 20 kropli olejku lawendowego
• 3 łyżki oliwy ziołowej (przepis niżej)

• Oliwę ziołową, wosk pszczeli, masło shea, olej kokosowy, miód wymieszać w słoiku.
• Wstawić do garnka z wodą, i podgrzewać w kąpieli wodnej do rozpuszczenia składników.
• Zdjąć z ognia, dodać węgiel aktywny, glinkę kaolinową, olejek lawendowy i witaminę E. Starannie wymieszać do uzyskania gładkiej konsystencji.
• Przełożyć do wyparzonych pojemników lub słoiczków. Odstawić na kilka godzin, aż mikstura stwardnieje i szczelnie zamknąć.

Czarną maść stosuje się na rany i choroby skórne. Skutecznie usuwa drzazgi i ciała obce. Wyciąga jad po ukąszeniach owadów, pająków, pomaga przy wrastających paznokciach.  Grubą warstwę nakłada na chory obszar, przykrywa gazą, bandażem i pozostawia kilka godzin. Maść nie pozostawia plam na skórze.

Przepis na oliwę ziołową

3 czubate łyżki rozdrobnionego korzenia i ziela żywokostu, nagietka, łopianu, lawendy i babki lancetowatej zalać ½ szklanki oliwy z oliwek. Odstawić na 3-4 tygodnie codziennie wstrząsając i przefiltrować. Szybszy sposób: podgrzewać w kąpieli wodnej, aż oliwa przybierze ciemny kolor i zacznie wydzielać mocny zapach.

Samą oliwę ziołową można wykorzystać do nacierania lub jako bazę do maści kremów, balsamów. Stosowana zewnętrznie Łagodzi bóle mięśni, stawów, wypryski, zmiękcza skórę i zmniejsza zmarszczki.  Przepisy na oliwę z korzenia żywokostu – tu , i babki lancetowatej tutaj.