Pszczoły masowo giną, na całym świecie podniesiono alarm. Zjawisko masowego wymierania pszczół jest obserwowane od ponad dekady, ale tak źle jeszcze nigdy nie było.
Pszczelarze biją na alarm, w niektórych pasiekach starty sięgają nawet 2/3 pszczelich rodzin. Sytuacja pszczół w Polsce najgorzej wygląda w Karkonoszach. Jak podaje Polsat News, w jednej z tamtejszych pasiek składającej się z 50 uli przetrwały jedynie trzy.
W ostatnich latach w USA i zachodniej Europie, a w bieżącym roku również Polsce i innych rejonach świata, których do tej pory problem nie dotyczył zaobserwowano gwałtowne pogarszanie się kondycji rodzin pszczelich co w literaturze pszczelarskiej nazwano Colony Collapse Disorder (CCD) czyli syndrom masowych upadków rodzin pszczelich.
Podstawowym objawem CCD jest gwałtowny spadek siły rodziny pszczelej polegający na ubywaniu z niej pszczół robotnic. W krótkim czasie w rodzinie pozostają tylko: matka, czerw pszczeli i młode pszczoły, które nie są w stanie wykarmić i ogrzać obecnego w rodzinie czerwiu.
Giną również populacje dzikich pszczół.
Masowe wymieranie pszczół
Na temat przyczyn masowego wymierania pszczół stawiane jest wiele hipotez.
Jedną z nich są „czynniki złożone” – co oznacza rabunkową gospodarkę człowieka – opryski chemiczne, które potrafią zabijać całe populacje pszczół, masowa wycinka lasów, zmiana klimatu – nienaturalny przebieg pór roku oraz smog elektromagnetyczny – chyba najważniejszy problem.
Żyjemy w morzu sztucznego promieniowania elektromagnetycznego, którego ludzkość nigdy nie zaznała w swej historii.
Gęsta sieć telefonii komórkowej, urządzenia Wi-Fi, nadajniki, maszty i instalacje służące do komunikowania się za pomocą fal, linie przesyłowe wysokiego napięcia, urządzenia elektryczne itd.
To wszystko zaburza naturalne promieniowanie geomagnetyczne, słoneczne i kosmiczne jakiemu poddane jest całe życie na Ziemi, w tym delikatne pszczoły.
Zgubny wpływ na pszczoły ma także coraz mniejsze urozmaicenie kwiatostanu.
Obecnie głównym źródłem pszczelego pokarmu jest nektar z kwiatów rzepaku, co stanowi zbyt mało odżywczą dietę dla pszczół.
Co dalej?
Albert Einstein kiedyś powiedział
W dniu, w którym umrze ostatnia pszczoła, ludzkości zostaną cztery lata życia.
Mniej więcej na taki czas wystarczą zapasy żywności.
Musimy pamiętać, że pszczoły odpowiadają nie tylko za produkcję miodu, pyłku i innych potrzebnych produktów. Biorą udział w 90% zapyleń dokonywanych przez owady, przez co stanowią jedno z najważniejszych ogniw w funkcjonowaniu przyrody.
Pszczoły to nie tylko pracowite owady, ale inteligentne, potrafią nawet okazać wdzięczność.
Doświadczeni pszczelarze mówią, że „rozmawiają” ze swoimi pszczołami i że obie strony doskonale się rozumieją. Pszczoły porozumiewają się gestami, ruchem czy „tańcem”.
Pszczelarz, który kocha swoje owady, potrafi bardzo wiele zrozumieć z tego co „mówią”.
Pszczoła przez całe swoje życie wyprodukuje jedną łyżkę miodu. To morderczy wysiłek, którego najwyraźniej zupełnie nie doceniamy.
Kochajmy, szanujmy, podziwiajmy i doceniajmy pszczoły bo bez nich i my zginiemy.
TEN FRAGMENT UJAL MNIE ZA SERCE;Pszczoły to nie tylko pracowite owady, ale inteligentne, potrafią nawet okazać wdzięczność. Doświadczeni pszczelarze mówią, że „rozmawiają” ze swoimi pszczołami i że obie strony doskonale się rozumieją. Pszczoły porozumiewają się gestami, ruchem czy „tańcem”. Pszczelarz, który kocha swoje owady, potrafi bardzo wiele zrozumieć z tego co „mówią” TAK TO PRAWDA ,GDY CZLOWIEK Z MILOSCIA ZYJE .MOWI PIEKNE SLOWA ,WTEDY NATURA USMIECHA SIE DO NIEGO —BO W KAZDYM ZYWY STWORZENIU JEST DUCH BOZY ,ON STWORCA OZYWIA ,DAJE ZYCIE ,NIC BEZ NIEGO NIE ISTNIEJE I ZAISTNIEC NIE MOZE …DLATEGO NALEZY ROZMAWIAC PIEKNYMI SLOWAMI MILOSC ….I CHOC NATURA… Czytaj więcej »