Płomiennica zimowa [Flammulina velutipes] zwana zimówką aksamitną pojawia się zwykle zimą. W szaroburym krajobrazie lasu, jej owocniki wyglądają jak płomyczki ognia – stąd nazwa. Smakowity, jadalny grzybek o uroczym pomarańczowym kapeluszu jest cennym lekarstwem i naturalnym antybiotykiem.
Na dalekim Wschodzie płomienice się uprawia i sprzedaje na targowiskach, w marketach. Chińska nazwa Jin Zhen Gu znaczy grzyb złoty gwóźdź. Japońska Enoki, Enokitake jest używana na całym świecie. Nazwa botaniczna pochodzi od łacińskich słów vellutus- aksamit i pes – stopa. Odnosi się do gładkiego, aksamitnego trzonu grzyba.
Płomiennica zimowa
Rośnie późną jesienią i w niezbyt mroźne zimy. Zarodniki się rozwijają gdy temperatury spadną poniżej 0°C od listopada do wiosny. W okresie dużych mrozów, pod śniegiem zamarza, ale odradza się, gdy temperatura wzrośnie.
Wyrasta głównie na pniach martwych lub żywych drzew tworząc kolonie. Utrzymuje się z jedzenia martwego drewna, czasami spróchniałe leży pod ściółką więc owocniki można również znaleźć obok drzew.
Najczęściej występuje w lasach liściastych w pobliżu zbiorników wodnych. Zimówki najczęściej można znaleźć na pniach wierzb, topoli, buków, wiązów również w parkach i ogrodach.
Płomiennicę łatwo odróżnić od innych grzybów, zimową porą nie ma ich wiele. Młode owocniki mają półokrągły kapelusze, starsze bardziej płaskie koloru pomarańczowego od jaśniejszych do ciemniejszych odcieni. W dni wilgotne ich powierzchnia jest gładka i lśniąca.
Wypukłe, białawe blaszki u młodych osobników z czasem zmieniają barwę na złocisto kremową. Cylindryczne trzony są gładkie, aksamitne, bez pierścieni, u góry jaśniejsze dołem pokryte brązowym zamszem. Grupowo rosną w różnych stadiach rozwoju.
Późną jesienią płomiennicę na pierwszy rzut oka można pomylić z chełmówką jadowitą. Ta ostatnia ma jednak blaszki barwy cynamonu, a na trzonach czarnobrązowe pierścienie. Kluczowe dla rozpoznania jest obejrzenie nóżek. Żadne inne grzyby tej kategorii nie mają tak aksamitnych, stąd dawna nazwa zimówka aksamitnotrzonowa.
Płomiennice z upraw różnią się kolorem i kształtem.
Te z hodowli na słomie, bez dostępu światła mają długie, cienkie, białe owocniki w ciasnych skupiskach, sprzedawane w niepodzielnych pęczkach. W smaku łagodne, lekko chrupiące, ale działanie lecznicze prawie żadne.
Odżywcze i lecznicze właściwości
Bogate w witaminy, minerały, białka, węglowodany, aminokwasy zimówki były popularne z racji dostępności zimą i na przedwiośniu. Na przednówku, gdy nie było co włożyć do garnka dostarczały energii i składników odżywczych.
W medycynie ludowej znalazły zastosowanie jako lek przeciwzapalny i naturalny antybiotyk. W Chinach i Japonii w leczeniu nadciśnienia, dolegliwości przewodu pokarmowego, w chorobach żołądka i wątroby.
Płomiennice rosnące w warunkach naturalnych są bogate w przeciwutleniacze, wapń, potas, niacynę, ryboflawinę i składniki bioaktywne w tym lipidy, glikoproteiny, fenole i seskwiterpeny. Nauka [1] wykazała m.in działanie
- silne działanie antyoksydacyjne
- przeciwnowotworowe [2]
- antywirusowe, przeciwbakteryjne i przeciwzapalne
- immunomodulujące – regulujące odpowiedź układu odpornościowego na różne czynniki
- przeciwzakrzepowe, przeciwmiażdżycowe
- hamujące procesy starzenia
- wspomagające funkcje mózgu, pamięć i koncentrację
- redukujące melanozę jelita grubego
- hamujące inaktywacje rybosomów
Zimówki poprawiają trawienie i odporność, uspokajają system nerwowy, są dobre na bezsenność i problemy z cukrem we krwi. Grzybki można stosować jak naturalny antybiotyk i środek przeciwzapalny w infekcjach. Są pomocne w chorobach nowotworowych, nadciśnieniu, zakrzepicy, miażdżycy naczyń krwionośnych, wrzodach żołądka, przy niedomagającej wątrobie.
Zimówki w kuchni
Grzybki powinny być poddane obróbce kulinarnej w dniu zebrania, ewentualnie nazajutrz. Surowe można przechowywać w lodówce maksymalnie dobę. Nadają się do gotowania zup, sosów, duszenia, marynowania.
Ich delikatny smak przypomina opieńki. Młode, jeszcze zamknięte okazy można konserwować w oliwie.
Do jedzenia nadają się same kapelusze, korzenie są twarde, łykowate. Oczyszczone, starsze okazy trzeba obgotować. Można udusić na patelni same lub z ziemniakami, warzywami, zapiec, marynować lub ugotować tradycyjną zupę grzybową.
Ciekawostka
W 1993 roku płomiennice poleciały w kosmos na pokładzie wahadłowca by zbadać ich rozwój w warunkach bez grawitacji. Na promie grzybki straciły orientacje i rosły we wszystkich kierunkach.
Bardzo lubię naturalne sposoby budowania odporności, to moim zdaniem podstawa. W walce z przeziębieniem również stawiam na naturalne rozwiązania. Podrażnione gardło i kaszel nie są problemem dla mojej rodziny dzięki Apicold z propolisem.
MAM KILKA OGNISK PŁOMIENNICY NA SWOJEJ DZIAŁCE. KILKA RAZY JUŻ JADŁEM I JEST SUPER SMAK. O WŁASCIWOSCIACH PRO ZDROWOTNYCH JESZCZE NIE WIEM ALE NIE CHORUJEMY NIE MAMY OSŁABIENIA UPRAWIAMY OGRÓD NAWET ZIMĄ. WIESZAMY LAMPKI NA SWIĘTA BN2021