Muzyka towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Nasi praprzodkowie wbijali rytmy klaszcząc w dłonie, uderzali patykami w skały, kamienie. Można więc powiedzieć, że muzykę mamy zapisaną w genach. I to dosłownie. Obecnie dzięki nowoczesnym sposobom odczytywania kodów genetycznych, można przekształcać DNA na utwory muzyczne.
Muzyka w kodzie DNA
Technologia przekształcania kodu DNA na słyszalne częstotliwości istnieje od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Początkowo genetycy przypisywali poszczególne geny tonom muzycznym, by szybciej i łatwiej mogli porównywać długie nici DNA. Poprzez analizę skrajnych zmian w rytmicznym tonie sekwencji genów wykrywali również mutacje.
Kwas deoksyrybonukleinowy jest jedną z podstawowych struktur genetycznych wszystkich organizmów, za wyjątkiem niektórych wirusów. Cząsteczka DNA składa się z dwóch łańcuchów polinukleotydowych skręconych wokół własnej osi. Struktura ta utrzymuje się dzięki licznym wiązaniom wodorowym.
Sekwencje DNA tworzą pary zasad azotowych: adenina (A) i tymina (T) lub cytozyna (C) i guanina (G), tworzące cztery typy nukleotydów. Każda para tych zasad tworzy jeden „szczebel” drabiny zwanej podwójną helisą. Kolejność występowania nukleotydów w nici DNA tworzy unikalny dla każdego organizmu kod genetyczny. Jest on nośnikiem informacji i matrycą do budowania aminokwasów, a z nich białek.
Istnieje 20 podstawowych aminokwasów białkowych, kodowanych przez 64 kodony. Jedno białko może mieć ich od kilkunastu do kilku tysięcy. Ludzki genom zawiera sekwencję 3,2 miliarda par zasad. Mogłyby by one zapełnić 200 książek telefonicznych, a przeczytanie by ich zajęło 50 lat.
Tworzenie niezwykłych symfonii
Genetycy zapisują sekwencje aminokwasów jako serie tysięcy liter tekstowych. Utrudnia to porównywanie białek i rozpoznawanie ich wzorców. Wynaleziono więc technologię zwaną sonifikacją. Do każdej sekwencji aminokwasów przypisuje się nutę muzyczną. W efekcie powstają kompozycje muzyczne.
To co trudno objąć wzrokiem, łatwiej usłyszeć. Prościej jest rozpoznawać powiązania dźwięków sekwencji muzycznych, niż odczytywać z tradycyjnego modelu wizualnego w postaci tabelek i wykresów. Melodie są również przyjemne w słuchaniu, zachęcają do wielokrotnego odsłuchiwania, a zatem analizowania białek. [1]
Przykład symfonii zapisanej w kodzie DNA.
Każdy ma z nas ma zapisaną unikalną, jedyną w swoim rodzaju melodię. Wszelkie zmiany w powtarzającej się sekwencji DNA spowodowane mutacjami powodują bardzo charakterystyczną zmianę w dźwięku.
Dźwięk i wibracja
Wyobraźmy sobie sobie mRNA jako taśmę magnetyczną. Przechodząc przez głowicę magnetofonową, taśma jest „odczytywana” i przetwarzana na dźwięki w postaci muzyki. Kiedy „taśma mRNA” przechodzi przez „głowicę rybosomu”, odczytywany jest kod DNA. Wytwarzane „nuty dźwiękowe” to aminokwasy, a formowane z nich białka to kompozycje muzyczne.
Ta prosta analogia pokazuje w jaki sposób DNA wykorzystuje dźwięk i wibracje jako podstawowe narzędzie do wbudowywania białek w komórki, i kolejno w żywe struktury biologiczne.
Muzykę najprościej można określić sztukę organizacji struktur dźwiękowych w słyszalną ekspresję. DNA wykorzystuje tę zasadę do obsługi swojej złożonej i delikatnej funkcji genetycznej. Ekspresja genu to proces, w którym informacja genetyczna zostaje odczytana i przepisana na jego produkty w postaci białek i różnych form RNA.
Dowodzi to, że cały system DNA wykorzystuje dwie funkcje – dźwięk i ekspresję jako interpretacje danych. Genetyka fal udowodniła, że bez dźwięku DNA nie mogłoby funkcjonować.
Nasza biologia jest harmonicznie uporządkowana. Gdybyśmy mogli usłyszeć ciało, zgłębić się w jego rytmy, częstotliwości usłyszelibyśmy harmoniczne tony układające się w muzykę. Każdy fałszywy akord, zmiany w częstotliwości, pokazują zaburzenia tej harmonii.
To prawdziwa symfonia życia. Partytura DNA jest jak orkiestra, ma muzyków (aminokwasy) i dyrygenta (ekspresja genu). Cały system wspólnie buduje dynamikę tonów i barwę dźwięków, łącząc się w ustrukturyzowaną, harmoniczną, biologiczną symfonię.
Na początku było Słowo
Czyli dźwięk, wibracja, częstotliwość. Natura uznała, że zasady dźwięku i sekwencji są doskonałymi narzędziami do budowania biologii. DNA jest podstawowym programem biologicznym wszystkich form życia, w jego wielkiej różnorodności fauny i flory.
W wielkim powiększeniu zobaczylibyśmy miriady świecących, opalizujących białych nitek pulsujących na wielu częstotliwościach. Tysiące wibracji, połączone w harmonijny związek tworzący specyficzne formy życia.
By je modyfikować, te subtelne niuanse są przesuwane na inne częstotliwości i w ten sposób tworzą się nowe geny. Ostatnim etapem jest obdarzenie spirali DNA tchnieniem życia ze Źródła stworzenia.
Statycznie widziane przez nas komórki w rzeczywistości są w ciągłym ruchu a wibracje cząsteczek białkowych i kwasów nukleinowych oraz procesy utleniania są źródłem promieniowania elektromagnetycznego, także w zakresie pasma widzialnego. Drobnoustroje i komórki złożonych organizmów „rozmawiają” ze sobą elektrycznie, akustycznie, chemicznie i językiem światła Prof. Leon Drobnik
Nasuwa się pytanie o to, co kryje się za i poza DNA? I tu można się posłużyć analogią rzymskiego, dwugłowego boga Janusa, zwróconego w przeciwne strony. Jedna twarz patrzy na wymiar Twórczego Ducha, a druga na stworzoną rzeczywistość materialną.
Być może DNA jest „interfejsem” między kreatywnym wymiarem Ducha, który odciska światło kreacji życia poprzez „duchowe drzwi” nici DNA , a stworzoną rzeczywistością w fizycznej formie.
W rzeczywistości światło i dźwięk decydują o jakości naszego DNA, a więc zdrowiu fizycznym. W pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o czysty ton, bez fałszywych akordów w tworzonej symfonii naszego życia.