Benzoesan sodu czyli sól sodowa kwasu benzoesowego o symbolu E211 jest powszechnie stosowanym konserwantem w przemyśle spożywczym.
Producenci zazwyczaj dodają do produktów po to by zahamować rozwój pleśni, grzybów, bakterii masłowych, octowych i mlekowych. Najczęściej do przetworów owocowo-warzywnych, napojów bezalkoholowych, soków, sałatek, dżemów, sałatek, konserw rybnych, marynat, serów, słodyczy, majonezów, leków i wszystkich kwaśnych produktów
Benzoesan sodu a zwłaszcza jego prekursor kwas benzoesowy (E 210) występują w naturze w małych ilościach w niektórych owocach, przyprawach korzennych np w owocach jagodowych, żurawinie, jabłkach, śliwkach, cynamonie, goździkach dla ochrony. Kiedy roślinę atakuje pleśń ta wytwarza do ochrony kwas benzoesowy. Zarówno benzoesan sodu jak i kwas benzoesowy dla celów spożywczych są pozyskiwane sztucznie.
Dotąd nie było jednoznacznych dowodów, że benzoesan sodu jest toksyczny dla ludzi. Związek jest metabolizowany i wydalany. Jednak ostatnie badania sugerują, że może powodować mutacje DNA. Jednak prawdziwa zasadzka czai się gdzieś indziej:
Benzoesan sodu i witamina C
Kiedy benzoesan sodu zetknie się kwasem askorbinowym czyli witaminą C następuje reakcja chemiczna. W jej wyniku powstaje benzen – silnie toksyczna, rakotwórcza substancja, trudna do metabolizowania i do wydalenia. Produkty spożywcze zawierające w swoim składzie benzoesan sodu i równocześnie kwas askorbinowy najprawdopodobniej zawierają benzen.
W USA przetestowano 84 napoje bezalkoholowe, w 54 stwierdzono obecność benzenu. Niektóre miały poziom nawet 79,2 ppb
Ponadto niektóre badania sugerują, że ten związek w połączeniu z niektórymi barwnikami może powodować nadpobudliwość u dzieci.
Wiele soków, napojów i innych produktów żywnościowych szczególnie skierowanych dla dzieci zawiera dodatek kwasu askorbinowego. Skwapliwie wykorzystują to marketingowcy. Umieszczają na opakowaniach wielki napis „z dodatkiem witaminy C” w celu zachęcenia rodziców by sięgnęli po „zdrowszy” produkt. W efekcie dziecko otrzymuje toksyczny benzen.
Benzoesan sodu jest również składnikiem wielu leków, zwłaszcza syropów przeciwkaszlowych. A te jak wiadomo stosowane są w czasie infekcji, podczas której choremu zazwyczaj podaje się zwiększone dawki witaminy C.
Należy to mieć na uwadze i stosować środki wykrztuśne nie zawierające tego związku. Najbezpieczniej naturalne domowe środki, tym bardziej, że leki na przeziębienie i przeciwkaszlowe znajdują się wśród 20 substancji najczęściej prowadzących do zgonów wśród dzieci do 5 roku życia.
Po środkach „domowych” ląduje się w szpitalu a nawet na cmentarzu niestety taka prawda ! To tak jak środki „domowe” na opryskiwanie roślin w ogrodzie ! Zero skuteczności !!!!!!!!
Taka jest prawda, że środki domowe do opryskiwania roślin (jak to Pan napisał) dają taką skuteczność, że dostajemy produkt z bombą wartości odżywczych, nawet 100 razy więcej niż w wielkich nafaszerowanych chemią plonach. Np. dzisiejsze jabłka zawierają 100 razy mniej witaminy C niż kiedyś naturalnie hodowane.
Druga sprawa trzeba wiedzieć co stosować. Środki domowe, które działają – leczą nie kupimy w sklepie, ale paradoksalnie w aptece. Na infekcje dróg oddechowych polecam np. olejek z drzewa herbacianego – który ma silne (silniejsze niż leki z reklam, nafaszerowane chemią) działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe.
Domowymi sposobami trzeba umieć leczyć.