Olej kokosowy jest w końcu dobry czy zły? I tak i nie.
Ostatnio narosło sporo kontrowersji wokół tłuszczu stanowiącego podstawę kuchni wielu kultur. Początkowo zachwalano jego zalety, potem wszystko odwołano by na koniec oznajmić, że jest szkodliwy.
Eksperci ostrzegają: olej kokosowy składa się w 82% z tłuszczów nasyconych, a te są powszechnie uznane za złe dla naszego zdrowia. Spożywanie go w nadmiernych ilościach może być tak samo szkodliwe jak jedzenie tłuszczów zwierzęcych – pisze Wyborcza.
I bardzo dobrze. Tłuszcze zwierzęce są bezdyskusyjnie zdrowsze niż oleje roślinne, zaś hipoteza o szkodliwości tłuszczów nasyconych nigdy nie została potwierdzona. Ba.. po latach przyznano, że była błędna.
Obserwacje współczesnej rzeczywistości uczą, że coś powszechnie uznane za „złe”, zwłaszcza jeśli stoi w opozycji do wieków doświadczeń przodków wcale złe być nie musi. Najczęściej jest wprost przeciwnie.
Teoretycznie można udowodnić każdą założoną z góry tezę. Również taką, że wyprodukowana chemicznie odżywka jest lepiej zbilansowana niż żywność stworzona przez naturę. Stąd należy ostrożnie podchodzić do badań finansowanych przez nastawione na zyski korporacje.
Prawda o oleju kokosowym
Nie ma wątpliwości, że prawdziwy olej kokosowy jest jednym z najzdrowszych tłuszczów. Średnio łańcuchowe kwasy tłuszczowe eliminują procesy reestryfikacji w komórkach jelit są wchłaniane bezpośrednio do wątroby przez układ wrotny. Nie potrzebują do trawienia lipazy trzustkowej, są więc idealne przy problemach z metabolizmem tłuszczów. Stanowią szybkie źródło energii dla mózgu, natychmiast zwiększają poziom ketonów doskonale zastępując glukozę. Korzystnie działają na odporność, układ krążenia. Odżywcze i lecznicze wartości oleju kokosowego nie budzą wątpliwości.
Czy w takim razie każdy produkt z etykietą olej kokosowy jest dobry? Otóż nie, bo najczęściej trafiamy na podróbki, podobnie jak to ma miejsce przy zakupie oliwy z oliwek.
Lokalnie produkowane oleje zachowują wszystkie właściwości. Od kiedy wzrosło światowe zapotrzebowanie na olej kokosowy zaczęto go wytwarzać w ogromnych ilościach. Rozpoczęto karczowanie lasów pod plantacje kokosa, sztuczne nawożenie przez co jakość surowca pogorszyła się.
W ogromnych fabrykach wcześniej wysuszone w wysokich temperaturach wiórki pozbawia się najcenniejszych kwasów tłuszczowych i sprzedaje jako osobny produkt. Pozostałość wraz z rozpuszczalnikami niezbędnymi do procesu ekstrakcji poddaje się wybielaniu, aromatyzowaniu, konserwowaniu.
Dystrybutorzy sprowadzają olej w metalowych beczkach, konfekcjonują i sprzedają jako olej kokosowy extra virgin tłoczony na zimno. Ten nie nadaje się do smażenia bądź celów leczniczych. Tym bardziej, że często jest mieszany z tańszymi tłuszczami np. olejem palmowym i zawiera sporo zanieczyszczeń chemicznych. [1]
Jak rozpoznać dobry olej kokosowy
Dobrej jakości olej kokosowy jest tłoczony ze świeżego miąższu lokalnie na miejscu. Na opakowaniu winna się znaleźć informacja o kraju producenta – Indonezja, Tajlandia, Filipiny, Sri Lanka. Po otwarciu słoika powinniśmy zobaczyć nie jednolitą, popękaną strukturę przypominającą marmur o przyjemnym zapachu kokosa, ale niezbyt intensywnym. Dobry olej topnieje w temperaturze 24,2°C – 25,0°C. Przed zakupem można poprosić o specyfikację jakości.
Najcenniejsze są średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe MCFA, których zawartość powinna mieścić się w przedziałach : laurynowy C12 45,1-53,2%, tetradekanowy C14 – 16,8-21%, kaprynowy C10 – 5-8%, kaprylowy C8 4,6-10%. Znacznie obniżona zawartość kwasów oznacza, że to co najcenniejsze zostało wyekstrahowane i produkt nie jest wart ceny. Liczba nadtlenkowa maksymalnie wynosi 3,0 meqO2/kg, większe wartości oznaczają, że olej został poddany rafinacji.
Jak widzimy z olejem kokosowym jest tak samo jak z każdym innym produktem, nie można ocenić po nazwie czy jest dobry czy zły. Dojrzały na słońcu we własnym ogródku pomidor nosi taką samą nazwę jak bezwartościowy produkt z uprawy hydroponicznej.
Bogusia della Porta