Kawa z żołędzi jest starym, niegdyś popularnym słowiańskim napojem.
W dawnej Europie nie znano nasion kakaowca kawę robiono ze zbóż, cykorii czy żołędzi. Jesienią nasi przodkowie jak wiewiórki robili z żołędzi zapasy na zimę, uważali je za pożywny pokarm. Zebrane jesienią żołędzie wykorzystywano kulinarnie zaspokajając zapotrzebowanie na białko. Po usunięciu garbników żołędzie mielono na mąkę, z której pieczono chleb, placki, ciastka i gotowano papki. Robiono kawę, stosowano leczniczo i jako karmę dla zwierząt.
Dąb na ziemiach słowiańskich symbolizował moc, siłę i długowieczność. A żołędzie jak jajka były symbolem nowego życia. Może dlatego je ceniono również jako pokarm. Z czasem żołędzie zniknęły z diety ludzi i zwierząt domowych zastąpione przez prostsze w uprawie i obróbce tańsze, rośliny uprawne.
Żołędzie właściwości
Żołędzie zawierają dużo lekkostrawnej skrobi stanowiąc wysokoenergetyczne pożywienie. Dostarczają białka, tłuszczów, witamin z grupy B, w tym sporo B6 i kwasu foliowego. Zawierają sporo minerałów w tym magnez, potas, wapń, fosfor, mangan, miedź.
Kawa z żołędzi wprawdzie nie zawiera kofeiny lecz jest bardzo smaczna i ma cudowny aromat z korzenną nutką. Jest zdrowa i energetyczna – tak jak dąb dodaje energii. Łagodna dla żołądka, wątroby i przewodu pokarmowego.
- Zalecana przy niedokrwistości
- Zapaleniu stawów
- Nadciśnieniu i chorobach serca
- Problemach z żołądkiem, jelitami i trawieniem
- Depresji
- Otyłości, nadmiernym apetycie – daje na długo uczucie sytości
- Można podawać dzieciom i kobietom w ciąży
Do przygotowania kawy należy nazbierać żołędzi według tradycji po św Michale 29 września. Wcześniej opadnięte mogą być robaczywe. Zbieramy żołędzie w dobrym stanie bez uszkodzeń. Jest kilka metod przygotowywania kawy, każda różni się nieznacznie smakiem i aromatem. Oto dwa z nich.
Kawa z żołędzi przepisy
Kawa z żołędzi metoda 1
- Żołędzie rozłupujemy młotkiem.
- Obieramy z łupin, myjemy i umieszczamy w garnku.
- Zalewamy mlekiem tak aby były zanurzone w całości.
- Gotujemy mieszając ok. 10-20 minut aż wchłoną większość mleka i zacznie się unosić zapach przypominający kakao.
- Zdejmujemy garnek z ognia i wylewamy resztę mleka.
- Żołędzie drobno siekamy, rozkładamy na blasze i suszymy w piekarniku.
- Po wysuszeniu jeśli potrzeba można je dodatkowo zmielić.
Na jedną filiżankę napoju wrzątek zasypujemy 1-2 łyżeczkami kawy żołędziowej i gotujemy jeszcze 5 minut. Możemy dosłodzić cukrem, miodem lub dodać mleko.
Kawa z żołędzi metoda 2
- Żołędzie rozbijamy lekko młotkiem
- Nie obierając z łupin płuczemy i zalewamy wodą. Powinno być co najmniej 2 razy więcej wody niż żołędzi.
- Gotujemy 5 minut i pozostawiamy do ostygnięcia co najmniej na 2 godziny.
- Odcedzamy, kroimy możliwie drobno i suszymy.
- Prażymy na patelni.
- Po uprażeniu można dodatkowo zmielić w młynku do kawy i gotowe.
Żołędzie w kuchni
Znawcy twierdzą, że najsmaczniejsze są pieczone żołędzie w popiele ogniska. Dawniej po obraniu leczono nimi biegunki, zapalenia skóry i błon śluzowych. Z żołędzi wyrabiano mąkę, do dziś na Ukrainie i We Włoszech wypieka się chleby z mąki z żołędzi wymieszanej ze zbożowymi. W Hiszpanii i na Sardynii żołędzie są przysmakiem jak smażone kasztany. W Kosowie, Bośni i Hercegowinie wyrabia się z nich napoje orzeźwiające.
Mąka żołędziowa
Mąkę z żołędzi można zrobić w podobny sposób jak kawę ale bez prażenia. Dużo dłużej należy moczyć nawet kilka dni, wiele razy odlewając wodę, aby pozbyć się goryczki z taniny. Dobrze jest dodać łyżkę sody. Po czym wypłukać, zmielić i wysuszyć w piekarniku. Mąka jest bezglutenowa, ale zawiera sporo białka, magnez, potas i kwasy tłuszczowe. I najważniejsze nie jest modyfikowana genetycznie. Na szczęście przemysł spożywczy nie ingerował jeszcze w dęby więc są takie jakie je Matka Natura stworzyła 😉
Kora dębu
Korę dębu wykorzystujemy do herbatek, płukanek i kąpieli. Wiosną lub jesienią zbieramy młode gałązki, obieramy a korę kroimy i suszymy. Działa przeciwzapalne, antybakteryjnie a w czasie biegunek zapobiega odwodnieniu. Zewnętrznie stosujemy na problemy skórne, nadmierne pocenie, słabe, wypadające włosy, hemoroidy. Przepisy z kory dębu TUTAJ
Nie zrozumiałam, co mam umyć i gotować w mleku. Napisane jest, cyt ,,Żołędzie rozłupać przy pomocy np. młotka. Obrać łupiny ,umyć i umieścić
je w garnku. Zalać mlekiem tak aby były zanurzone w całości.. ,, i tutaj nie za bardzo rozumiem. Gotować łupiny? Napisane, jest by obrać łupiny, umyć i umieścić JE w garnku. Czyli gotować mam łupiny a to co było w tej łupinie mam wyrzucić? Proszę o wyjaśnienie, gdyż kawa wydaje się smakowitym zamiennikiem kofeinowej, ale nie wiem, jak z żołędzi tą kawę zrobić .
Serio?
Niespójnie napisany ten artykuł.
A tak na logikę… spróbuj wykombionować. Podejrzewam jednak, że jesteś zwykłą czepialską men*ą
„Odcedzamy, kroimy możliwie drobno i suszymy”
A można w malakserze poszatkować przed prażeniem