Portulaka warzywna [Portulaca oleracea] jest pospolitym chwastem o niepospolitym składzie.
Dostarcza wyjątkowych składników odżywczych i niezapomnianych wrażeń smakowych. Była ulubionym warzywem Mahatma Gandhiego, który doskonale znał jej wartość. Nie tylko zresztą on. W drogich eleganckich restauracjach jest serwowana jako przysmak.
Portulaka warzywna
Z wyjątkiem Antarktydy wstępuje pospolicie na wszystkich kontynentach. Płoży się przy murach, w pęknięciach chodników, ogrodach. Trochę z wyglądu przypomina roszponkę, ale ma bardziej mięsiste liście.
W odróżnieniu od odmian niejadalnych, o ozdobnych dużych kolorowych kwiatach, wypuszcza maleńkie żółtawe kwiatuszki. Przy wystarczającej wilgotności może kwitnąć cały rok.
Jest przepyszna. Gdy gryziemy, soczyste pędy pękają i uwalniają lekko kwaśny smak z pieprzną nutką. Co ciekawe smak się różni w zależności od pory dnia.
Rano jest bardziej kwaskowaty, zawiera więcej kwas jabłkowego, który roślina przerobiła z pochłoniętego nocą dwutlenku węgla. Wieczorem większość kwasu zostaje przerobione na glukozę.
W tradycyjnym zielarstwie
Dowody archeologiczne z różnych obszarów geograficznych wskazują, że portulaka była w powszechnym użyciu od tysięcy lat. Starożytne teksty perskie, chińskie, sanskryckie, greckie, rzymskie wymieniają szerokie zastosowania na różne dolegliwości.
Roślinę ceniono jako doskonały środek regulujący trawienie, chłodzący wątrobę, skuteczny na bóle głowy, niepokój i bezsenność z powodu nadmiaru ciepła.
W De Materia Medica pod nazwą „andracne” Dioskurydes wymienia jako lekarstwo na gorączkę, bóle głowy, drętwienie zębów, zapalenie oczu i innych narządów, zgagę, różę, pęcherz, czerwonkę, hemoroidy, krwawe wybroczyny, posocznicę i nadmierne pożądanie seksualne. Przydatną w leczeniu jelita zaburzonego nadmiernymi wydzielinami i krost na głowie. Pliniusz Starszy pisał , że „porcilaca” jest prawdziwym panaceum dla zdrowia.
Nicholas Culpeper wspomina, że „dobrze robi na dnę moczanową, łagodzi jej ból. Pomaga w twardości ścięgien, jeśli nie wynika to ze skurczu lub z zimnej przyczyny”. Egipcjanie świeże liście stosowali na ukąszenia węży, owadów, gorących chorób skóry i dla odmłodzenia cery. W Palestynie leczono niewydolność nerek. Rozdrobnione nasiona ugotowane w winie podawano dzieciom przeciw robakom.
Profil energetyczny
Chińczycy portulakę nazywają warzywem długiego życia. TCM klasyfikuje jako zioło łagodzące gorącą toksyczność, chłodzące krew.
- Stosuje w leczeniu niestrawności, gorączki, astmy oskrzelowej.
- upławów, uderzeń gorąca, nocnych potów, zapalenia i owrzodzeń macicy.
- chorób oczu, skóry, egzemy, trądziku, obrzęków, czyraków, ukąszeń węży, jadowitych pająków i owadów.
- Gotowaną w objawach nadmiernego śluzu, kaszlu, biegunek, czerwonki, hemoroidów, krwi w moczu i stolcu.
- Suszone części naziemne i nasiona w naparach jako środek ściągający.
Smak: kwaśny, lekko słony, po ugotowaniu śluzowaty
Energetyka: chłodzi, równoważy wilgotność, osusza lub nawilża
Tkanki: żołądek, wątroba, jelito grube
Działanie: Oczyszcza ciepło i toksyczność z wątroby i żołądka, chłodzi krew, zmniejsza obrzęk, owrzodzenia spowodowane wilgotnym gorącem
Według ajurwedy usuwa ciepło i toksyczność. Uspakaja umysł, łagodzi ból i bolesne oddawanie moczu. Ale w niedoborach ciepła uzupełnia je. Odżywia płyny tkankowe, ze szczególnym wskazaniem przy objawach suchości w ustach i nadmiernym pragnieniu.
Poza leczeniem zaburzeń trawienia i chorób gorących zaleca dla wzmocnienia odporności, poprawy pracy serca i przepływu krwi, w zaburzonym metabolizmie węglowodanów, wysokim poziomie cukru we krwi, owrzodzeniach narządów płciowych.
Świeża, wilgotna, orzeźwiająca portulaka gasi pragnienie. Korzystna dla osób o ognistym temperamencie, gorącej krwi, wątrobie ze skłonnością do przekrwienia i zaburzeniami żółci.
Wartości odżywcze
Niezwykle bogata w składniki odżywcze portulaka jest doskonałym źródłem witamin, soli mineralnych, enzymów których brakuje w warzywach uprawianych na wyjałowionych ziemiach. Ma działanie łagodzące, detoksykujące, moczopędne, przeciwutleniające, antymutagenne, przeciwbakteryjne, przeciwszkorbutowe, przeciwgorączkowe.
- Jest znakomitym źródłem wapnia, magnezu, potasu, żelaza, fosforu, manganu, miedzi, kwasu foliowego i selenu, którego nam nagminnie brakuje oraz witamin C, A, E (alfa-tokoferol), i z grupy B głównie niacyny.
- Numerem jeden wśród roślin, jeśli chodzi o zawartość kwasów omega 3, stanowiąc najlepsze źródło dla wegetarian.
- Wysoka zawartość przeciwutleniaczy w tym glutationu, chroni komórki przed uszkodzeniami
- Jest rzadkim roślinnym źródłem melatoniny, hormonu regulującego sen, tryptofanu odpowiedzialnego za nastrój, który pomaga przywrócić równowagę emocjonalną.
Roślina była w powszechnym użyciu w kuchniach starożytnych kultur. W średniowieczu uprawiano w całej Europie, obowiązkowo w przyklasztornych ogrodach. Do dziś stanowi ważny dodatek kulinarny w basenie morza Śródziemnego. Smakuje wybornie i na surowo, i poddana obróbce cieplnej. Po ugotowaniu robi się śluzowata, świetnie zagęszcza zupy i sosy.
Napar ze świeżej portulaki
Opłukane świeże listki i pędy pokroić, napełnić zielem do połowy szklankę i do pełna zalać wrzątkiem. Zaparzać bez przykrycia 5-10 minut. Napar ma jasno różowy kolor i orzeźwiający smak. Przydatny przy słabej pracy układu pokarmowego, dolegliwościach żołądka, wątroby, nerek, pęcherza, krwawieniach wewnętrznych, zapaleniu tarczycy, chorobach krwi, limfy i chłoniaku. Zewnętrznie stosuje się do przemywania trudno gojących się ran, płukania jamy ustnej przy stanach zapalnych, ładnie goi wrzody, afty. Przecedzone z naparu listki można wykorzystać np. do sałatki: doprawić lekko solą, sokiem z cytryny lub octem winnym, oliwą z oliwek lub olejem sezamowym.
Roślinę można ususzyć. Świeże liście po umyciu drobno pokroić i suszyć w otwartym piekarniku, na blasze lub w suszarce do grzybów. Do naparów stosuje się 2-4 łyżki suszu na szklankę wrzątku.
Portulaka w kuchni
Wszystkie części naziemne, łącznie z łodygami są jadalne. Ale najsmaczniejsze są liście. Stanowią doskonały dodatek do sałatek owocowych, warzywnych, twarożków. Można je dusić, podsmażać, zapiekać, gotować na parze, przyrządzać jak szparagi.
Dobrze komponują się z mięsem, makaronami, ziemniakami, ryżem, pomidorami. Wraz z łodygami są popularnym dodatkiem do pizzy, nadzienia do pasztecików i pierożków ravioli. W mojej okolicy na problemy układu moczowego tradycyjnym „lekarstwem” jest sałatka z portulaki z połączeniu z porem i pokrzywą.
Sałaka ze świeżej portulaki
Doprawia się podobnie jak z ugotowanych listów. Można dodać świeże warzywa: np. cebulę, seler, ogórek lub pomidor, rzodkiewkę i dzikie zioła. Doprawić jogurtem
Marynowana
Litrowy garnek liści i łodyg, 3 ząbki czosnku, litr domowego octu jabłkowego, 10 ziarenek pieprzu. Oczyszczone, umyte ziele pokroić na 2-3 cm kawałki, poukładać w słoiczkach, dodać przyprawy, zalać octem i włożyć do lodówki. Po 2 tygodniach jest gotowa.
Smażona po chińsku
1-2 pęczki umyć, odciąć twarde części łodyg, osuszyć. Pokroić na kawałki. Na rozgrzanym oleju podsmażyć łyżeczkę posiekanego czosnku, gdy uwolni się zapach dorzucić portulakę i smażyć ok minuty. Dodać łyżkę jasnego sosu sojowego, pół łyżeczki cukru i pół łyżeczki oleju sezamowego, szybko wymieszać i gotowe!
Włoskie gnocchi z portulaką
200 g ugotowanych ziemniaków, 400 g umytej, osuszonej portulaki, 200 g mąki, jajko, oliwa z oliwek, szczypta soli.
Portulakę podsmażam ok 5 minut na dobrej oliwie z oliwek. Układam na sitku wyłożonym papierowym ręcznikiem by ociekła z tłuszczu. Przekładam do miski, dodaję ziemniaki i szczyptę soli i mieszam. Potem z jakiem i mąką ugniatam ciasto na gładką masę. Uformowane kluski wrzucam do osolonego wrzątku, gotuję aż wypłyną na powierzchnię. Pasują do sosów mięsnych, warzywnych, można podawać z pomidorami i bazylią.