Koronawirus zaczyna zbierać żniwo.
Właściwie nie tyle wirus ile zbiorowa psychoza podsycana przez media za czym idą czyny. Wprowadza się nieuzasadnione obostrzenia, odwołuje loty, koronawirus zbiera żniwo w gospodarce i wielu dziedzinach życia.
Koronawirus we Włoszech
Mieszkam na włoskim wybrzeżu Amalfi, gdzie życie toczy się normalnym czyli spokojnym rytmem. W moim mieście i regionie kompletnie nic się nie dzieje. Na ulicach gwar jak zwykle. Ludzie piją kawę w kawiarniach ogródkach, restauracje, bary i sklepiki nie narzekają na brak klientów. Ani śladu masek na twarzach, strachu i paniki. Był karnawał uliczny, są wydarzenia sportowe i nikt nie przejmuje się „światową pandemią”. Ba ludzie nawet stroją sobie żarty!
Kolejny raz dowiaduję się od znajomych, którzy wysyłają mi linki z polskich serwisów, że mieszkam w rejonie dotkniętym apokalipsą. Tylko, że ja nic o tym nie wiem. Przed dwoma chyba laty polskie media donosiły, że ponoć wszyscy uciekamy w skarpetkach przed pożarami. Ale u nas nie słyszał o nawet jednym przypadku.
Uwierzysz czy sprawdzisz?
Gdybym opierała się na informacjach z zewnątrz być może uwierzyłabym w straszliwe widmo katastrofy. To co widzę każdego dnia na własne oczy, a to co podają media to dwa kompletne różne światy. Mam wrażenie, że celowo to się robi by wzbudzić strach i lęk.
Włączam telefon z polskim numerem i widzę SMS od MSZ z alertem. Dowiaduję się, że przebywam w rejonie zagrożonym, dostaję link do strony Ministerstwa Zdrowia jakie środki bezpieczeństwa mam podjąć. Wow, chyba powinnam zacząć się bać
Świat widziany własnymi oczyma jest zupełnie inny niż kreują media. Żądni sensacji dziennikarze dawno już przestali przekazywać rzetelne informacje. Wyrwane z kontekstu relacje, nagrania opatrzone własną subiektywną opinią obliczoną wzbudzenie sensacji – oglądalność, słuchalność i klikanie. Mają świadomość, że współczesne społeczeństwo opiera się na powierzchownych informacjach, nie sprawdzając ani analizując.
Pojedyncze przypadki ukazuje się jako normę. Jedno zdarzenie jako coś powszechnego – „zobaczcie jak tam jest”. Od kuzynków i znajomych z Mediolanu, Rzymu, Livorno, Genui, Florencji, Pizy, Padwy dowiadujemy się, że również jest inaczej niż oficjalnie się przedstawia.
Włoscy lekarze nie rozumieją nieuzasadnionej psychozy
Jedno ze stowarzyszeń medyków (odpowiednik izb lekarskich) wydało oświadczenie.
Z niepokojem obserwujemy nieodpowiedzialne wzbudzanie nieuzasadnionej paniki, której szkody mogą być znacznie większe niż skutki samego wirusa. Koronawirus Covid-19 nie różni się zbytnio od sezonowych wirusów grypy. W skali globalnej co roku wirus grypy atakuje od 5 do 15% dorosłej populacji każdego roku. Według WHO od 3 do 5 milionów zgłaszanych przypadków grypy kończy się powikłaniami i w ok. 10% przypadków zgonami. Zwłaszcza w grupie ryzyka – dzieci poniżej 5 roku życia, osoby w podeszłym wieku i chorobami przewlekłymi.
Przypadku Covid-19 to mniej niż 1% w porównaniu z roczną śmiertelnością grypy sezonowej. Zatem koronawirus nie jest bardziej groźny niż inne w przeszłości. Mimo możliwych powikłań płucnych, przyjęte nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, nieuzasadniony alarm i zbiorowa psychoza są dla nas niewytłumaczalne. [..]
Jeśli w efekcie dzisiejsza sytuacja okaże się podobna do fałszywych pandemii związanych z SARS (2002), ptasią (2005) i świńską grypą (2009), ktoś będzie musiał ponieść odpowiedzialność za szkody spowodowane fałszywym alarmem.
Apelujemy do pracowników służby zdrowia, by udzielali pacjentom wskazówek jak wzmacniać naturalną obronę immunologiczną organizmu. [Mając na uwadze, że panika i strach są silnymi czynnikami immunosupresyjnymi]. Oraz by uczulali lokalne władze, by nie wdrażały środków, które nie są w pełni uzasadnione powagą sytuacji. [1]
Obrona przed koronawirusem
Uczucie lęku, strachu pozbawia zdrowego rozsądku. Osłabia serce, nerki, układ oddechowy, nerwowy, krwionośny i drastycznie obniża odporność. Czy taki cel chce się osiągnąć wzbudzając powszechną panikę?
Najlepszą linią obrony przed wirusami stanowi nasz system odpornościowy. Nie panikujmy. Jeżeli nie potrafimy reagować bez emocji na podawane informacje, nie weryfikujemy ich to dla własnego bezpieczeństwa lepiej wyrzucić telewizor i omijać sensacyjne tytuły szerokim łukiem. Oto co robimy dla ochrony:
Dbamy o higienę rąk
Trochę częściej myjemy, zwłaszcza po kontakcie z innymi.
Dezynfekujemy w sposób naturalny, bez antybakteryjnych mydeł.
My stosujemy roztwór soli – kilka łyżek na litr wody do przemywania rąk.
Wysuszone, można przetrzeć alkoholem.
Nie dopuszczamy do wychłodzenia organizmu
Dbamy o ciepło nerek, stóp i głowy
Jemy posiłki rozgrzewające, unikamy produktów wychładzających
Wzmacniamy odporność
Kiszonki, zioła z dużą ilością naturalnej witaminy C, siarki, selenu
dzika róża, rokitnik, berberys, natka pietruszki,
czarne porzeczki a zwłaszcza ich liście, chrzan, czosnek
Zioła wzmacniające odporność TU, przeciwwirusowe TU
Zażywamy ruchu na świeżym powietrzu
Dbamy o sen, co jest ogromnie ważne, niedobór snu osłabia organizm.
Dla rozluźnienia
Tak wygląda straszna „panika” we Włoszech
Stadion w Neapolu 2 dni temu.
Mecz Napoli-Barcelona.
Młody Chińczyk krzyczy „ludzie, nie bójcie się, nie mam koronawirus” i reakcja publiczności. Bezcenna.
Pamiętajmy, że śmiech to zdrowie!
Bogusia della Porta
Wyrzuca telewizor i widzi tylko to co za oknem – bez komentarza
Kradzione ? Dystans kochani, dystans a nie panika Z nosa mi się leje, gorączka nie spada, Czy Koronawirus już do mnie się skrada? We Włoszech nie byłam choć to bardzo blisko, Chiny są daleko, ale z Chin mam wszystko? Codzień myję ręce, licznik wodę bije, Szybciej mnie za wodę rachunek zabije. W informacjach mówią niech każdy unika, Tam gdzie ktoś zakaszle albo ktoś zakicha. A skąd mogę wiedzieć kto jest zarażony, Przecież nikt wirusem nie jest oznaczony?. Straszą Nas codziennie, wszystkich ostrzegają, A sami codziennie wszędzie wyjeżdżają. Od kiedy pamiętam co roku jest nowy, Czy to Ptasia grypa, czy Szalone… Czytaj więcej »
Wtedy się śmieli teraz płaczą. Gdyby zachowywali środki ostrożności dziś by tak nie byki
to medialny teatr
Pani Bogusiu, a będzie się pani szczepić przecie covidowi?