Co robić by mieć zdrowe zęby ? Wszyscy słyszymy to od dziecka – mamy dbać o higienę jamy ustnej, szczotkować zęby najlepiej kilka razy dziennie i jak najczęściej odwiedzać dentystę. Tyle, że to nieprawda. Jak to nie? – zaraz usłyszę głosy oburzenia. Przecież wszyscy powtarzają, że próchnica i choroby przyzębia są wynikiem niedostatecznej higieny jamy ustnej.
Zatrzymajmy się na tym chwilę i pomyślmy.
Jak to jest że aż 95% polskich 18-latków ma próchnicę? Na rynku przecież jest cała masa środków do higieny jamy ustnej, różnego rodzaju pasty, płyny do płukania, nitki dentystyczne, żele, wymyślne szczoteczki. W szkołach regularnie przeprowadza się fluoryzację, zapobiegliwe mamy niemal od kołyski uczą swe pociechy szczotkowania i pielęgnacji ząbków. A mimo to mamy coraz to nowe ubytki i próchnicę. Żaden dentysta tego nie przyzna ale środki dentystyczne im nie zapobiegają.
Zajrzyjmy do składu pasty do zębów, która podobno „zapobiega próchnicy, wzmacnia szkliwo, chroni zęby przed działaniem kwasów”.
Aqua, Sorbitol, Sodium Saccharin, Hydrated Silica, Glycerin, Sodium Fluoride, Potassium Nitrate, PEG-6, Cocamidopropyl Betaine, Aroma, Xanthan Gum, Titanium Dioxide, Sodium Hydroxide, Limonene, Anise Alcohol, fluorek sodu, azotan potasu.
Czy któryś z powyższych składników posiada w sobie magiczną moc wzmacniającą zęby? Oczywiście żaden. Jedyny skutek stosowania tego środka to systematyczne podtruwanie organizmu.
Co zatem robić by zachować zdrowe zęby do późnej starości?
Pomyślmy z czego zbudowane są zęby, co wpływa na ich strukturę, czego potrzebują by były silne i zdrowe ?
Zęby wg medycyny wschodniej są produktem ubocznym kości. Ich budulcem jest wapń, który ma tam właśnie trafiać a nie odkładać się w żyłach powodując miażdżycę. I kolejno sole mineralne, pierwiastki śladowe, białka i cała gama związków występujących w naturalnych pokarmach. To nie nowoczesne środki dentystyczne nadają zębom gęstość, twardość i wytrzymałość ale właśnie minerały. Większości z nich organizm sam nie wytwarza, musimy więc czerpać je z pożywienia. Ale skąd jeśli warzywa, owoce ani jakiekolwiek rośliny same nie są w stanie ich wytworzyć – muszą je pobrać z gleby. A co mogą wyciągnąć z doszczętnie wyjałowionych, sztucznie nawożonych i wyeksploatowanych do granic możliwości ziem uprawnych?
Zgadza się warzywa i owoce są zdrowe. Ale nie te, które mamy w sklepach. Duże, dorodne jabłka nowych odmian, bez skazy z błyszczącą skórką ani nie są odżywcze ani zdrowe. Nowe odmiany zawierają niemal samą glukozę, nieco fruktozy i bardzo niewiele witamin i minerałów. Naprawdę wartościowe są te niewielkie, brzydkie, niemal zdziczałe jabłuszka ze starych odmian z niedoskonałościami na skórce a nawet śladami po robaczeniu. Szukajmy więc takich owoców i warzyw.
Kolejnym sposobem pomagającym zachować zdrowe zęby i ogólnie zdrowie jest dodawanie do posiłków roślin dziko rosnących roślin. Dorzucenie każdego dnia do talerza zupy 1-2 łyżek samemu zebranych, pokrojonych ziół czy korzonków przyniesie nam zdecydowanie więcej korzyści niż jakiekolwiek suplementy. Co takiego szczególnego dają nam dzikie rośliny przeczytasz i obejrzysz TUTAJ. O innych aspektach nie będę pisać, bo chyba każdy już zdaje sobie sprawę, że pierwszym krokiem do zdrowia jest wyrzucenie z kuchni wszystkiego co zjechało z taśmy produkcyjnej.
Dopóki będziemy żywić się jedzeniem z kartoników i nie uzupełnimy minerałów zawsze będziemy mieć ubytki w zębach i..będziemy chorować. Bowiem słabe zęby to jeden z symptomów świadczących o tym, że organizm jako całość nie jest w najlepszej kondycji. Wiedzą o tym handlarze końmi, którym nie potrzeba dyplomów medycznych by ocenić stan zdrowia zwierząt po prostu zaglądając im w zęby. A i dawnej podobnie oceniano stan zdrowia niewolników i rzadko się mylono.
Piękne zdrowe zęby bez pasty do zębów
Niedawno miałam przyjemność spotkać człowieka, który przez całe swoje życie nie tknął pasty do zębów. Pod koniec nagrania możemy zobaczyć jego zęby w idealnym stanie, mocne i zdrowe. Nic dziwnego, odżywia się tym samym co jego przodkowie, tym co daje Matka Natura a nie dostarcza przemysł spożywczy. W jaki sposób pielęgnuje zęby? Używa korzonków pewnej rośliny, robi z niech jednorazową „szczoteczkę” i delikatnie masuje zęby i dziąsła.
Spróbowałam i ja. Wspaniałe uczucie świeżości, czystości i gładkości zębów. Co więcej korzeń tej rośliny wybiela zęby, usuwa nalot a po pewnym czasie kamień nazębny. Wiem bo doświadczyłam tego dobrodziejstwa. Przed wyjazdem, na pożegnanie otrzymałam zmielony proszek z tego korzenia wymieszany z innymi roślinami. Nie znam pozostałych składników ale wyczuwam w smaku m.in goździki. Piękny zapach, świeżość i czyste rozjaśnione zęby – a to wszystko bez dentysty. No ale dajmy już spokój stomatologom – w końcu oni też muszą z czegoś żyć.
Bogusia della Porta
No tak…szkoda tylko , że nie znamy nazwy tej „pewnej rośliny” i raczej w Pl niedostępna…
Nazywają ją jak słychać w nagraniu „pile” ale to wyłącznie jako ciekawostka. Ani ta roślina stosowana do czyszczenia zębów, ani żadna pasta nie zapobiegnie próchnicy jeśli zębom nie zapewnimy budulca wraz z codziennym pożywieniem. Próchnica zębów, a często i otyłość świadczą o dużych niedoborach składników odżywczych, wręcz niedożywieniu na poziomie komórkowym.
Nic o szkliwie ani jego wadach budowy, brak informacji o zębinie, brak informacji o poznanym procesie działania próchnicy oraz warunkach jej powstawania, cechach sprzyjających jej powstawaniu. Ja z pomocą stomatologa zatrzymałem próchnicę około 2 lat temu ale wiążą się z tym codzienne obowiązki i dyscyplina – nitkowanie i płukanie płynem 2x dziennie oraz dodatkowe oczyszczanie stycznych i zagłębień sondą dentystyczną. Moja siostra pomimo odżywiania tym samym pożywieniem nie miała i nie ma żadnego ubytku z powodu próchnicy. Mało kto się przyzna dentyście że nie dba o zęby, ja sam musiałem przestać oszukiwać samego siebie, żaden dentysta się nie nabierze na… Czytaj więcej »
To nie praca naukowa, zaledwie dotknięcie istoty rzeczy. Bez budulca czyli minerałów i wapnia, który celować w układ kostny – zęby zawsze będą słabe i kruche. Wystarczy niedobór wit. D a już wapń osadza się nie tam gdzie trzeba. https://nowa.sekrety-zdrowia.org/zdrowe-kosci-to-nie-wapn-a-magnez-i-witamina-d-jest-ich-zrodlem/ Przykład Pani i siostry o niczym jeszcze nie świadczy, być może to kwestia samego przyswajania, a raczej jego braku. A co do jak Pan nazwał „szamańskich metod” to najsłynniejszy dentysta dr Weston A. Price, przez kilkadziesiąt lat badał przyczyny powstawania próchnicy i dokładnie to potwierdził w swoich pracach. https://nowa.sekrety-zdrowia.org/prochnica-zebow-przyczyna-leczenie/
Rozumiem skrótową formę ale brak jest podstawowej informacji o tym ze szkliwo zęba nie podlega samoregeneracji. Brak informacji o bakteriach powodujących próchnicę oraz o tym ze najpierw musi dojść do przetrawienia przez szkliwo. Można mieć bardzo „odżywione” zęby ale dotyczy to tylko części pod szkliwem, po obnażeniu zębiny zęby są bez ochrony, pomoże tylko plomba lub lakowanie. Bazowanie na autorytetach i informacjach sprzed dekad jest niefortunne w obliczu rozwoju technik medycznych i dzisiejszych możliwości poznawczych. Sam zajmowałem się pomiarem gradientu mikrotwardości struktur zębowych (nie jestem dentystą, zawodowo badałem materiały biomedyczne) ale to jest możliwe dopiero od lat 90-tych ubiegłego wieku.… Czytaj więcej »
próchnica- przyczyny bakteriologiczne:
https://youtu.be/SUBZts9m5vY
jeszcze się pomódl ”izaaku”
http://i.imgur.com/OH3S249.jpg
D3 K2 H2O2 NaHCO3 i tyle w temacie
„O innych aspektach nie będę pisać, bo chyba każdy już zdaje sobie sprawę, że pierwszym krokiem do zdrowia jest wyrzucenie z kuchni wszystkiego co zjechało z taśmy produkcyjnej.” Aha. Tylko co mi takiej wiedzy? Nie da się całkowicie wyeliminować produktów z taśmy, po co takie bajdurzenie. Ograniczyć w znacznym stopniu to jak najbardziej, ale nie j.w.
Każdy z nas sam decyduje czy chce korzystać z wiedzy czy z wygody