Często spotykam się z opiniami osób chcących żyć zdrowo, spokojnie i szczęśliwie, że i owszem chcieliby, ale… prawdziwe jedzenie jest drogie i nie jest dostępne w pobliskim supermarkecie, na własnoręczne przygotowanie potrawy z naturalnych składników nie ma czasu i weny twórczej, ze łatwiej jest kupić chemiczny kosmetyk czy detergent w sklepie niż samemu skomponować ze składników, których nasze babki używały, że nie ma codziennych okazji na spokojne celebrowanie posiłku z bliskimi przy pięknie nakrytym stole bo „czas goni”,
Ostatnio nawet tak „przyspieszył” że brakuje go wręcz na zwykły relaks, spontaniczny wypad z rodzina na wycieczkę do lasu (jeśli już to ewentualnie do pobliskiego centrum handlowego) piknik z przyjaciółmi, wspólne spędzanie wieczorów przy długich rozmowach jak to „drzewiej bywało” kiedy kobiety wspólnie szydełkowały czy panowie spotykali się na brydża.
Nie ma już tych klimatów – za to są inne na miarę naszych nowoczesnych czasów – wieczny stres, pospiech, jedzenie byle czego i byle jak, spotkania z zegarkiem i terminarzem w ręku, bo praca, bo kredyty, bo ulubiony serial, bo trening na siłowni….
„No cóż mogę zrobić, żyjemy w takich czasach”
Ale to nie „takie czasy” nam organizują nasz styl życia, ale my sami – i my sami płacimy za to wysoką ceną zdrowia i dobrego samopoczucia.
To prawda, żyjemy w niełatwych czasach, ale musimy się na coś zdecydować – albo być szczęśliwymi ludźmi żyjącymi w spokoju, radości i dobrym zdrowiu, albo żyć jak dotychczas.
Dzisiejszy krótki przewodnik dedykuje tym wszystkim, którzy chcą cieszyć się życiem.
Jak odzyskać radość życia czyli powrót do równowagi
Pierwszym krokiem jest ustawienie sobie priorytetów: Co jest dla mnie ważne, co jest mniej ważne, a co praktycznie nie istotne i nie ma wpływu na odczuwanie szczęścia, aby to ułatwić proponuje zadać sobie pytania. Kiedy czuje się dobrze i odczuwam radość, a kiedy kiepsko? Co lubię, co kocham, co mi daje poczucie szczęścia?
Zamiast : Co lubię w porównaniu z innymi? Na ile mogę pozostać niezależny, pozostając nadal atrakcyjnym dla innych? Czego potrzebuję od innych, aby być szczęśliwym?
Najczęściej jest jednak tak, że przejmujemy style postępowania z otoczenia, postępujemy tak jak inni, robimy to co inni od nas oczekują, a nie to co sami naprawdę wewnętrznie chcemy i potrzebujemy. Na pewno dla wszystkich, na pierwszym miejscu jest zdrowie. Następnie zaczynając od stopniowych zmian, krok po kroku zmieniać swoje życie na lepsze. Ono naprawdę nie jest skomplikowane, my sami je komplikujemy.
Jesteś tym co jesz
Jakość pożywienia, które konsumujemy ma największy z pośród wszystkich czynników wpływ na zdrowe ciało, funkcjonowanie mózgu, psychikę a nawet emocje i osobowość. Więc, jeśli ktoś mówi, że nie stać go na pożywienie, którego potrzebuje organizm tylko na karmę (konfekcjonowanego jedzenia nie można nazwać pożywieniem, bo niczego pożywnego tam nie ma) wyprodukowaną w fabrykach przy użyciu chemicznych substancji to mija się z prawdą.
W gruncie rzeczy płaci drożej. Po pierwsze dostarczając substancji odżywczych, a nie zapychaczy żołądka, odżywimy swój organizm mniejszą ilością jedzenia. Nasze komórki otrzymają to co im potrzebne do prawidłowej pracy, nie będą wysyłały ciągle sygnału głodu do mózgu. A tak się dzieje jeśli jemy np. dania fast food – mimo że ogromna ilość kalorii to po krótkim czasie jesteśmy znowu głodni. Nic dziwnego bo poza kaloriami tam nic nie ma, a organizm domaga się substancji odżywczych.
Po drugie od razu zaoszczędzimy na suplementach, lekarstwach na różne dolegliwości , a w perspektywie na drogich kuracjach jeśli poważnie zachorujemy.
Wreszcie po trzecie, prawdziwe jedzenie nie jest tak drogie, jeśli wszystkiego nie będziemy szukać w sklepach ze zdrowa żywnością, a sami będziemy przyrządzać potrawy z żywności sprzedawanej bez opakowań np. zamiast fasolki w puszcze kupimy kilogram fasoli na targu sprzedawanej z worka, hodując ziołowe przyprawy na parapecie, samemu robiąc kiszonki, zdrowe napoje czy kompoty. Na tej stronie znajdziecie wiele przepisów.
Nie jest to trudne, trzeba po prostu chcieć
Chemia w otoczeniu
Tak naprawdę nie wiemy jeszcze jakie długofalowe skutki przyniesie dopuszczenie do użytku rożnych substancji chemicznych w popularnych lekach bez recepty, kosmetykach, środkach higieny, piorących, czyszczących, używanych na co dzień w tysiącach gospodarstw domowych. Jednakże często słyszymy o wycofywaniu niektórych produktów z rynku z uwagi na udowodniona szkodliwość. Czasami, mimo że naukowcy odkrywają związki miedzy stosowaniem a zachorowalnością dalej te produkty są w obrocie, a my nieświadomie kupujemy. Tanio i zdrowo można prowadzić dom bez chemii , używać naturalnych środków higieny , czy kosmetyków własnoręcznie przygotowanych.
Na drobne dolegliwości nie połykajmy od razu tabletki jest tyle naturalnych sposobów aby je wyeliminować.
Chronimy tym sposobem nie tylko własny organizm ale naszej najbliższe środowisko. Szczególnie chrońmy dzieci przed toksycznymi substancjami zarówno w otoczeniu jak i pożywieniu – nie uczmy ich jedzenia cukru i słodyczy.
Otoczenie
Poza jedzeniem, dachem nad głową i podstawowymi rzeczami do ubrania i funkcjonowania w domu, człowiek tak naprawdę do szczęścia niewiele potrzebuje. Ba..nadmiar ubrań, gadżetów, mebli, wprowadza stres i chaos, dysharmonię i ….dodatkowy wysiłek aby znaleźć dla gromadzonych przedmiotów miejsce. A my ciągle kupujemy różne „dobra”, których tak naprawdę nie potrzebujemy. Ale to nie my, to specjaliści od marketingu wykreowali „nasze” nowe potrzeby po to, aby sprzedać swój towar. Zapomnieliśmy nawet, że to nie rzeczy materialne pozwalają na odczuwanie szczęścia – a zdrowe relacje międzyludzkie które tworzymy, życie w zgodzie z samym sobą, doświadczenia, uczucia, pozytywne emocje. W taki sposób wykreowano społeczeństwo konsumpcyjne, po to produkuje się reklamy, godzinami kręcąc jedno ujecie aby stworzyć w podświadomości widza złudzenie, że właśnie ten konkretny produkt musi koniecznie mieć, bo wtedy będzie tak samo szczęśliwy, jak ci uśmiechnięci aktorzy grający w klipie. Największymi ofiarami reklam są niestety dzieci, gdyż nie odróżniają prawdy od fikcji.
Styl życia
I wreszcie wypracuj sobie własny styl życia, nie taki jakiego oczekuje otoczenie, czy kreują media, kolorowe czasopisma ale taki, z którym Ty czujesz się dobrze. Masz stresującą prace, której nie lubisz, zostajesz po godzinach ? Zmień prace – nawet na taką, w której będziesz mniej zarabiać ale da Ci satysfakcję, spokojny umysł, więcej czasu dla siebie i bliskich. Udowodniono, że stres z powodu pracy „wbrew sobie” tylko dla pieniędzy odbija się nie tylko na psychice ale na zdrowiu fizycznym i powoduje poważne choroby. Nie musisz mieć nowego modelu samochodu, bo tak wypada, czy najmodniejszych ciuchów bo „co ludzie powiedzą”! Niech tym się cieszą celebryci na salonach, gazety będą miały o czym pisać.
Ty żyj dla siebie, a nie dla innych na pokaz. Nie musisz forsować się na modnych siłowniach, aby mieć dobra kondycje, wystarczy normalny, ale systematyczny ruch, zabawa z dziećmi, przejażdżka rowerem, spacer w lesie. Na początek zacznij od małej zmiany – zamiast tracić czas na telewizje, wygospodaruj go na celebrowanie wspólnych posiłków. Kiedy spędzamy czas razem przy stole w gronie rodzinnym, poprawia się nasze samopoczucie psychiczne, jesteśmy bardziej radośni i mniej sfrustrowani czujemy się wartościowi i ważni. I przede wszystkim nie jesteśmy samotni.
I najważniejsze, żyj tu i teraz, niech twoje myśli koncentrują się na chwili obecnej, ciesz się małych rzeczy i tego co masz. Zaufaj intuicji.
Wewnętrzna moc
Jest podstawowym warunkiem zachowania lub przywrócenia zdrowia. To samoświadomość, siła wewnętrzna, indywidualność, wytrzymałość emocjonalna i najważniejsze – poczucie własnej wartości . Gdy brak nam szacunku do siebie, nasze relacje z innymi są nietrwałe i kruche, nieustannie obawiamy się odrzucenia, przez co naszym wyborom nie kieruje wewnętrzna siła, ale lęk przed samotnością i chęć przypodobania się innym.
Wewnętrzna moc, to zdolność podejmowania decyzji i dobrych wyborów. Tracimy ją, kiedy żyjemy niezgodnie ze swoim głębokim JA – może to być nieudany związek, nielubiana praca, relacje z otoczeniem.
Takie życie odbiera nam wewnętrzną moc, energię, zabiera siły, czujemy się wypaleni – a to otwarta droga do chorób. Pierwsze i najważniejsze przykazanie brzmi „szanuj siebie”. Jeśli nie lubisz swojej pracy, szef się na tobie wyżywa, masz napięte stosunki – odejdź z pracy. Nie sprzedawaj się za wynagrodzenie. Żyj według prawd, które wyznajesz, a nie narzuconych przez otoczenie przekonań. Pozbądź się złych emocji, wybacz sobie i innym. Pokochaj sam siebie. Gdy zaniedbujemy siebie emocjonalnie, nie tylko zatruwamy własne emocje, lecz wnosimy tę toksyczność do wszystkich relacji.
Czas jest jedna z tych rzeczy, których się nie da kupić za pieniądze, nie marnuj go na rzeczy nieistotne.
Jesteśmy takimi samymi ludźmi, jak nasi przodkowie. Oni żyli bez tych wszystkich ułatwiających życie urządzeń, bez telefonów, robotów kuchennych, samochodów… ciężko pracowali a mieli czas na wszystko, na codzienne przygotowywanie posiłków, robienie przetworów na zimę, , długie pogawędki przy stole i zacienianie relacji. Nie mieli tysiąca poradników jak żyć, jak wychowywać dzieci, jak gotować, jak kupować prezenty, jak sprzątać mieszkanie (o zgrozo widziałam art. w kolorowej prasie opisujący krok po kroku jak przeprowadzić porządki w domu przed świętami) a jakoś nieźle sobie radzili.I o dziwo, mieli dużo więcej czasu
Bogusia della Porta
Bardzo dobra analiza i to wszystko prawda ale narzucany przez media trend {telewizja i kolorowa prasa} sprawia, że ludzie wolą pewnych rzeczy nie dostrzegać. Pozwalają się oszukiwać.Wolą tanią rozrywkę adresowaną do ludzi o najniższym poziomie umysłowym. Wszechobecne reklamy są bezwiednie przyjmowane. Nie wsłuchują się w wewnętrzny głos, nie zwracają uwagi na intuicję.Chyba nie czują się pewni i wolni.
Tak to wszystko prawda , gdy mowię znajomym ile rzeczy robię w domu sama to słyszę jedynie ojej skąd ty bierzesz tyle czasu. Ani właśnie ,jak zrobię sobie dobre przetwory w tym kiszonki , masło ubije z dobrej śmietany ,mleko z worek kokosowych lub z migdałów ,pasztet z soczewicy itp to mam lepsze samopoczucie i dużo siły wiec i czas wykorzystuje z rozumem .haftuje i szydełkuje z upodobaniem a wiec mam serweteczki i firaneczki i obrazki na ścianie . Żyje pełnia życia , mam kochająca rodzine i niedługo 40 Lecie ślubu chociaż nie czuje sie staro . Kochajmy życie i… Czytaj więcej »