Jak odróżnić lekarza od sprzedawcy?
Lekarz zawsze wyjaśni za i przeciw. Sprzedawca tylko zachwala swój produkt.
Poniżej podam kilka przykładów powikłań po stosowaniu leków z grupy statyn. Preparaty te są reklamowane jako środek na obniżenie poziomu cholesterolu we krwi.
Może na początek kilka bardzo ogólnych uwag merytorycznych. Nie ma złego i dobrego cholesterolu. Ten podział został wprowadzony przez specjalistów od reklamy. Cholesterol to jeden związek chemiczny. Zawsze taki sam. Jest on niezbędny do budowy szkieletu komórki.
Jest także prekursorem tzw. szlaku cholesterolowego. Z cholesterolu m.in powstaje nie tylko niezbędna witamina D, ale także koenzym Q10, odpowiedzialny za detoksykację organizmu, czy hormony płciowe.
Zahamowanie syntezy cholesterolu powoduje konkretne skutki biologiczne. Poniżej podam udowodnione ponad wszelką wątpliwość, negatywne dla naszego organizmu, konsekwencje bezmyślnego obniżania cholesterolu w surowicy.
Cholesterol w celu transportu po organizmie musi się podłączyć do grupy białkowej. Jeżeli białko ma dużą cząsteczkę to nosi nazwę ciężkiego cholesterolu, jeżeli ma lekkie łańcuchy – nosi nazwę lekkiego.
Z przewodu pokarmowego wchłania się tylko około 0.5 do maksymalnie 1 grama cholesterolu. Innymi słowy, czy zjemy 1 czy 100 jajek (jeżeli ktoś potrafi), to i tak tylko 0.5 grama cholesterolu przejdzie przez ścianę przewodu pokarmowego.
Teoria, że blaszka miażdżycowa powstaje z cholesterolu pochodzi z przed prawie 3 pokoleń.
Cholesterol jest substancja miękką, plastycznym materiałem, podobnym do kauczuku, a blaszka miażdżycowa jest twarda jak kość. Zawiera bowiem wapń. Proszę zauważyć, że żaden kardiolog nie występuje z wnioskiem o obniżenie poziomu wapnia we krwi.
Opory przepływu krwi w naczyniach są minimalizowane przez ładunek powierzchniowy błon komórkowych krwinek i śródbłonka. Oba te ładunki są elektroujemne. A więc się odpychają (krwinki od ściany śródbłonka), a przez to minimalizują opór przepływu. Gdyby nie ten mechanizm, to nasze serce, jako pompa, musiałoby mieć nie 140 wat mocy, ale co najmniej tysiąc razy więcej.
Jeżeli miejscowo dojdzie do lokalnego wzrostu CO2, to CO2 w połączeniu z wodą tworzy kwas. Kwas powoduje lokalnie zmiany pH, nawet o 0.1 stopnia. Ta zmiana powoduje miejscową krystalizację fosforanów. A to z kolei zmienia ładunek ściany naczynia na elektrododatni. Organizm w samoobronie generuje utworzenie „plastra” – blaszki miażdżycowej, doprowadzającej ładunek do obojętnego.
Praktycznie nigdy blaszka miażdżycowa nie jest przyczyną zawału serca. Badania udowodniły, że ten stan zapalny, powstały na skutek zmiany pH, łatwiej ulega wygojeniu przy wysokim poziomie cholesterolu. Nie widziałem w czasie sekcji ani jednego przypadku całkowitego zamknięcia światła naczynia.
Zresztą badania przeprowadzone w ostatnich dekadach udowodniły, że mięsień serca ma olbrzymią ilość połączeń dodatkowych i praktycznie nie jest możliwe odcięcie dopływu krwi.
Zmniejszenie średnicy naczynia powoduje tylko wzrost przepływu w danym odcinku. Ale objętość przed zwężeniem równa się zawsze objętości za zwężeniem. W przeciwnym przypadku mamy inną chorobę i inaczej to leczymy.
Statyny obniżając szlak cholesterolowy, zmniejszają produkcję absolutnie niezbędnego dla naszego organizmu naturalnego koenzymu Q 10.
Jak wykazują statystyki, leczenie operacyjne zawału powoduje śmiertelność pooperacyjną w okresie roku do 47%. Leczenie zachowawcze za pomocą strophantyny zmniejsza śmiertelność do ok. 3%.
Może dlatego poszczególne ośrodki kardiologiczne w Polsce nie publikują swoich danych?
Przeprowadzone już przed ponad 35 laty badania Manfreda von Ardena udowodniły, że skrzeplina powstaje po ustaniu krążenia, a nie jest przyczyną ustania krążenia.
Dr Duanne Graveline, lekarz i astronauta, opublikował wyniki badań, w których udowadnia, że stosowanie statyn, tak nagminnie przepisywanych polskim pacjentom, powoduje zahamowanie enzymu reduktazy HMG – CoA. Enzym ten jest wykorzystywany przez organizm do produkcji cholesterolu, hormonów kory nadnerczy, hormonów płciowych i białek pamięci.
Tak więc obniżenie poziomu białek pamięci bezpośrednio związane jest z demencją. Reduktazy HMG-CoA są odpowiedzialne również za utrzymanie energii w komórce. Stąd osłabienia mięśniowe u osób przyjmujących statyny.
Kolejne badania nad skutkami przyjmowania statyn udowodniły, że mężczyźni je przyjmujący są narażeni na powstanie raka prostaty aż o 86% częściej aniżeli ci, którzy nigdy nie przyjmowali tych leków.
Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja z kobietami przyjmującymi statyny. W „Cancer Epidemiology. Biomarker and Prophylactics” przedstawiono pracę opartą na badaniu 2886 kobiet. Naukowcy porównali występowanie raka piersi u kobiet przyjmujących statyny i nie używających statyn. Analiza wykazała, że u kobiet przyjmujących o wiele częściej rozwijał się rak inwazyjny przewodowy – IDC, lub nieinwazyjny zrazikowy – ILC aniżeli w grupie kobiet bez statyn.
Dodatkowo, im dłuższy czas przyjmowania statyn, tym większe prawdopodobieństwo zachorowania na raka. I tak kobiety, które przyjmowały statyny 10 lat lub dłużej, mają 1.83-krotnie większe ryzyka zachorowania na inwazyjnego raka przewodowego i 1.97-krotne zwiększenie ryzyka raka zrazikowego.
Kolejne badania udowodniły, że stosowanie statyn powoduje wzrost tworzenia się blaszek miażdżycowych w tętnicach wieńcowych i wzrost miażdżycy aorty.
Inne badania dowodzą, że przyjmowanie statyn nie tylko powoduje wzrost ryzyka wystąpienia cukrzycy typu 2, ale także przyspieszenie występowania powikłań sercowo-naczyniowych związanych z cukrzycą.
Prace opublikowane w „Diabetes Care”, porównujące dwie grupy chorych z cukrzycą, otrzymujących statyny i nie otrzymujących tych preparatów, udowodniły, że zwapnienie tętnic wieńcowych było znacząco wyższe w grupie chorych pobierających statyny.
Stwierdzono, że statyny są odpowiedzialne za więcej, aniżeli 300 udowodnionych skutków ubocznych.
Skutki uboczne statyn oficjalnie
Nawet FDA wydała nowe wytyczne, dotyczące etykietowania statyn z ostrzeżeniem, że leki te mogą powodować zaburzenia pamięci, przyspieszać rozwój cukrzycy typu 2 i zwiększać ryzyko uszkodzenia mięśni.
Statyny efekty uboczne. Źródło
Niski poziom cholesterolu a ryzyko raka
Statyny a ryzyko raka źródło: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2365486/
To są wszystko oficjalne publikacje w czasopismach sponsorowanych.
Co robi Ministerstwo? Likwiduje temat tzw. szlaku cholesterolowego z nauczania w akademiach medycznych. Przecież to już nie są akademie, tylko Uniwersytety. Dodatkowo Ministerstwo zmniejsza liczbę godzin z przedmiotu biochemii.
A tak sprowadzi się lekarza do poziomu felczera – sprzedawcy. A wytyczne będą przygotowane w postaci procedur NFZ.
Sprawa statyn jest jednym z wielu przykładów na to, jak szybko można wprowadzić, poprzez odpowiednie manipulacje, szkolenia, artykuły sponsorowane, czy reklamę ogłupienie całej grupy ludzi, posiadającej wyższe wykształcenie, czyli teoretycznie przygotowanej do samodzielnego myślenia.
Ciekawostki:
Jak podano ostatnio New Scientist po analizie danych pacjentów Harvard Medical School z lat 2002 do 2011, przyjętych z ostrym zawałem zdecydowanie lepiej wychodzili na leczeniu chorzy, którzy trafiali do Kliniki w czasie kiedy kardiochirurdzy byli na szkoleniach, zjazdach czy konferencjach. Śmiertelność 30 dniowa spadła aż o 10 %.
Inna ciekawostka, chorzy po tzw. udarze niedokrwiennym mózgu, leczeni przez podawanie cholesterolu zdecydowanie szybciej wracali do pełnego zdrowia i w większym zakresie.
Dr Jerzy Jaśkowski
BIBLIOGRAFIA: Biografia – Dr Jerzy Jaśkowski – Statyny
Czytaj również:
Kwas foliowy a choroby serca
Cholesterol nie jest winien
Chcesz być szczupły, zdrowy i piękny ? – jedz tłuszcze! Czyli tłuszczowe kłamstwo
Dziękuję za poruszenie tego tematu. Szkoda, że ta wiedza nie jest ogólnie znana i wiele osób żyje nieświadomie jak marionetki w rękach przemysłu farmaceutycznego.