Bułka z masłem. Ten prosty posiłek przypomniał mi cudowny smak z dzieciństwa.
Nie była to oszukana bułka z gotowego chińskiego ciasta z fabrycznym wyrobem udającym masło. Ale prawdziwa bułka z prawdziwej mąki ze starej odmiany pszenicy, na to domowe masło.
Prosty posiłek, ale prawdziwa uczta dla zmysłów. Powoli zagłębiłam się w smaku. Skupiając bez reszty na doznaniach oderwałam się od iluzorycznego zgiełku życia i problemów świata.
Byłam tu i teraz. Tylko ja i moja bułka z masłem. Wiedziałam, że w tej chwili żadne, nawet najbardziej wyszukane danie nie pozwoliłoby mi na taką przyjemność delektowania się smakiem. Byłam bardzo głodna, ale jadłam powoli i w skupieniu. Miałam dosyć przestrzeni dla siebie i mojego posiłku. Przestrzeni w trzewiach i głowie, na szeroko rozpostartej przestrzeni mojej dzikiej ziemi.
Najprostsze, niewyszukane jedzenie z niewielkiej ilości ale świeżych, najwyższej jakości składników smakuje wybornie. Odżywia nas gdy jemy bez stresu i tylko wtedy, kiedy organizm się naprawdę domaga, czyli z uczuciem prawdziwego głodu. Karmi komórki i zaspakaja zmysły. Szybciej się nasycimy, zjemy mniej i dłużej będziemy najedzeni. By żołądek i organy trawienne dobrze pracowały potrzebna jest przestrzeń w trzewiach i spokój umyśle.
Przestrzeń w umyśle
Życie przepływa we mnie, dzieje się we mnie. Świat iluzoryczny, medialny jest poza moim prawdziwym wewnętrznym światem. Moją prawdą jest to czego doświadczają zmysły – smak, zapach, dotyk, dochodzące dźwięki i obrazy. To ja decyduję jakie dopuszczam bodźce zewnętrzne. Mogę karmić się wydarzeniami medialnymi lub ze spokojem przyglądać się naturze.
Większość społeczeństwa przymusowo zamknięta w domach śledzi światowy serial pt. „pandemia” wycelowany na wywoływanie strachu i chaosu. Mimo, że doznaje nieustannego spięcia synaps medialnym maglem to z lubością udostępnia często fałszywe materiały skierowane na wywołanie napięcia.
Współczesny człowiek zachodu nie zdaje sobie sprawy, że sama sugestia niebezpieczeństwa, nawet jeśli go nie doświadczamy wystarcza by uruchomić ciało migdałowate i aktywować reakcję na stres. Strach i lęk drastycznie obniża odporność i odbiera nam jasność myślenia.
Przestrzeń w otoczeniu
Gdy oderwiemy się od mediów, wyciszymy przychodzi refleksja. Może nadszedł czas zrewidować dotychczasowe trendy konsumpcjonizmu, głupoty i bezmyślnego niszczenia Matki Ziemi? Czy naprawdę potrzebujemy takiej ilości towarów? Marnej ilości odzieży produkowanych w Azji, żywności w kolorowych opakowaniach bez jakiejkolwiek wartości odżywczej i stosów niepotrzebnych przedmiotów?
Zrób przegląd szafek kuchennych i lodówki. Czego tam nie ma? Ile różnego rodzaju opakowań rzeczy udających żywność i obowiązkowo wiele rodzajów przypraw, polepszaczy, dodatków. Muszą być bo dziś bez sztucznych polepszaczy o smakach identycznych z naturalnym każda potrawa będzie smakować jak trawa. Bo czy dzisiejszy chleb ma smak i aromat prawdziwego chleba, a pomidor smakuje jak pomidor?
Ostatni raz wdychałem zapach prawdziwego wiosennego powietrza na Ukrainie. Pamiętam też, jak tam pachniało jedzenie. Siedziałem przy stole, a gospodyni – osiemdziesięcioletnia babina – przyniosła po kolei ziemniaki z masłem i koperkiem, mleko, jaja gotowane na miękko, chleb z własnego wypieku, ogórki z przydomowego ogródka… Nic wykwintnego, ale wszystko to pachniało do zawrotu głowy. Co się stało z dzisiejszymi zapachami? I czy będzie można je odzyskać jak chemia przeżarła ziemię na półtora metra? Pisał o. Jan Grande.
Niestety większość z nas wpadła w sidła konsumpcjonizmu. Kupujemy o wiele za dużo żywności bo nie możemy zaspokoić apetytu. Syntetyczne jedzenie nie dostarczy przecież składników na budulec dla komórek i tkanek. Reklamy mamią bez przerwy – KUP to, tamto i siamto – musisz to mieć bo jesteś tego wart/a .
Czy to prawda? Twoja prawda? A może tylko bierzesz to co ci wmówiono za swoją prawdę ?
Czy zastanawiałeś się, że życie może zaistnieć tylko w przestrzeni? Spójrz na pomieszczenie, w którym się znajdujesz. Widzisz meble, sprzęty, ściany.
Czy mogłoby to wszystko tam się znaleźć jeśli nie byłoby tego, czego Twój wzrok i umysł kompletnie nie zauważa? Bez przestrzeni nie byłoby tego pomieszczenia i całej reszty. Tylko przestrzeń pozwala zaistnieć różnym formom.
Zrób przestrzeń w swoim życiu
Społeczeństwo doby konsumpcjonizmu dzień po dniu coraz bardziej zagraca przestrzeń. Na ulicach i w mieszkaniach robi się coraz ciaśniej.
Kiedyś jak szewc zrobił buty to służyły przez lata. Dziś masowa produkcja zalewa rynki bublami. Byle jakie buty, byle jaka odzież, byle jakie zbędne sztuczności zapełniają Twoją kurczącą się przestrzeń. Coraz więcej czasu poświęcasz na pracę, bo musisz zarobić na te sterty bezwartościowych materialnych form.
Śmieciowe jedzenie zapełnia Twój organizm a śmieciowe informacje przestrzeń Twojego umysłu. Nie jesteś w stanie jasno myśleć, zabrakło przestrzeni i ciszy. Jest za to harmider i zgiełk, nadmiar drażniących umysł bodźców i informacji. Mózg zawiesza się jak komputer. Przeciążony wysyła sygnały poprzez rozdygotane emocje i stałe poczucie dyskomfortu w ciele. Strach, lęk, pogoń, stres i chorujące ciało. Wiem, bo sama kiedyś tego doświadczałam.
Pamiętaj
Prawdziwe życie może zaistnieć tylko w prawdziwej przestrzeni. Tak jest ze wszystkim. Daj sobie szansę i wygospodaruj tę przestrzeń dla siebie. Czy to ważne, że wszyscy komentują jakieś wydarzenie? Ty nie musisz się tym zajmować.
Nie musisz robić niczego to co robią i oczekują od Ciebie inni. To Ty decydujesz.
Oczyść umysł z nadmiaru informacji, wyrzuć to co niepotrzebne ze swojego domu i swojej przestrzeni życiowej. Wyrzuć poradniki, nie słuchaj doradców. Kupuj tylko to co lubisz. Małe ilości świeżego jedzenia na raz. Gotuj i jedz z uwagą oddając się całym sobą tym czynnościom. Zobaczysz ile znajdziesz w tym radości i frajdy. Kuchnia to wspaniałe miejsce na medytację!
Nie zajmuj się tym co zbędne. Zachwyć się samym życiem w jego prostocie i formie w jakiej się manifestuje. W każdej chwili i w momentach radosnych i trudniejszych. Życie polega na zmianach nic nie jest stałe. Ale po burzy zawsze wychodzi słońce.
Człowiek, który świadomie i ze smakiem się odżywia. Ma kontakt z naturą i słońcem. Potrafi być obecny tu i teraz zachowując ciszę, a często pustkę w świadomości. Żyje w zdrowiu i harmonii z otaczającym go światem – energia i radość życia wprost z niego promieniują.
Wtedy życie staje się takie jakie być powinno.
Cudownie proste i przyjemne. Łatwe i bezproblemowe jak ..bułka z masłem. Czego życzę Ci doświadczać nawet w tych trudnych czasach.
Bogusia della Porta
2 lata temu nagrałam wideo, w którym namawiałam do uczenia się korzystania z ziół i dzikich roślin. Powiedziałam, że niczego nie możemy być pewni. Czy będą sklepy, apteki. Już wtedy obserwując dokąd zmierza nasza chora cywilizacja czułam, że zbliżamy się do momentu krytycznego.
piękne słowa Pani Bogusiu uwielbiam tę stronkę
Zaskakujący tekst, ale bardzo prawdziwy. Myślę i czuję podobnie. Całość pięknie okraszona słowami o. Jana Grande.
Coraz większa liczba osób myśli podobnie, przestaje lękać się izolacji, bo odwaga do posiadania własnego zdania, nie podążania za tłumem, w konsekwencji do tego prowadzi. Warto żyć bogaciej i piękniej! (No i smaczniej, prawda? ?