Szczypta serca, miłości włożona w przygotowywanie posiłku to najlepsza z przypraw jaką możemy doprawić danie. Nie od dziś wiadomo, że pogodni kucharze lepiej karmią. Dania są nie tylko smaczniejsze ale i..zdrowsze. A to dlatego, że podczas gotowania przekazujemy potrawom swoje wibracje, energię. A jej jakość zależy od naszych uczuć i emocji.
Negatywne uczucia mogą zepsuć smak nawet najlepszego dania i wywołać niestrawność.
Stare przysłowia dają temu wyraz. Mówi się że „Dobry chleb ze solą, byle z dobrą wolą” czy „Lepsza kromka suchego chleba i przy tym spokój, niż dom pełen mięsa, a przy tym kłótnia”. Biblia Warszawska Prz. 17:1
Wszyscy wiemy, że posiłek spożyty podczas złości, stresu ,negatywnych emocji nie wyjdzie nikomu na zdrowie ponieważ układ pokarmowy ma bezpośrednie połączenie z układem nerwowym.
Zapomnieliśmy jednak, że posiłek przygotowywany w nadmiernym pośpiechu, irytacji, złości, podczas kłótni i niesnasek nie wyjdzie na zdrowie również osobom, które będą go spożywać.
Posiłek odżywia ciało i duszę
Posiłek ma odżywiać nie wyłącznie nasze ciało fizyczne, również ciało subtelne i duszę. Jedzenie to nie tylko porcja witamin, minerałów, białek to również energia.
Ciepłe uczucia towarzyszące gotowaniu pozytywnie energetyzują danie. Pogodny kucharz oddający się całym sercem tej czynności sprawi, że nawet najprostsza potrawa będzie smakować nieziemsko i nasyci wszystkie zmysły.
Jak ogromne znaczenie ma stan emocjonalny kucharza obrazuje fakt, że w tradycji rodzin królewskich prastarych Indii kucharz był jednocześnie kapłanem.
Wierzono, że posiłki przygotowane przez osobą będąca w bliskiej relacji z Bogiem będą miały przełożenie na zdrowie rodziny królewskiej.
Kucharz to terapeuta energetyczny.
Dlatego nie powinien się zabierać za gotowanie, kiedy jest zły, zmartwiony, zestresowany. Lepiej, gdy kieruje się dobrymi uczuciami empatią i chęcią służenia innym. Takie religijne czy wręcz mistyczne podejście do gotowania nie jest obce także naszej kulturze.
Zwłaszcza w ludowej tradycji przetrwały różne przepisy dotyczące sposobów przygotowywania jedzenia, które świadczą o tym, że kuchnia to miejsce tak samo dobre do zacieśniania więzi z Bogiem jak świątynia.
Spróbuj potraktować gotowanie jak medytację. Gdy gotujesz, miej w głowie i sercu tych, których kochasz, a zobaczysz, że zwykłe przygotowywanie obiadu, świątecznej kolacji czy przyjęcia nie będzie cię męczyć. Taka prozaiczna czynność nabiera blasku, kolorów, zapachu, melodii jeśli robimy ją dla kogoś, kogo darzymy sympatią, komu chcemy sprawić przyjemność
Pamiętaj, podczas gdy nie jesteś w emocjonalnej harmonii nie tylko nie jedz, ale nawet nie podchodź nawet do garnków. Zanim przystąpisz do przygotowywania posiłku najpierw wycisz umysł i emocje, napełnij serce miłością.
Podczas gotowania twój umysł powinien być tu i teraz skupiony na czynności. Nie planuj co zrobisz jutro podczas obierania marchewki, nie daj zawładnąć umysłowi jakimś emocjonalnym wydarzeniem z wczoraj podczas gdy nastawiasz ryż czy makaron do gotowania.
Przygotowywanie posiłków to również wspaniała okazja do bycia obecnym, uważnym i świadomym, zamiast rozproszenia, przytłoczenia i gonitwy myśli. Jest to okazja do trenowania umysłu, by nauczyć się być tu i teraz, by nauczyć się cierpliwości, nawiązać „dobry kontakt” z jedzeniem.
Szczypta serca w potrawie czyli medytacja w kuchni
Przed przystąpieniem do przygotowywania posiłku wycisz się. Popatrz na niebo, zieleń, widok za oknem. Skoncentruj się na oddechu, zrób kilka spokojnych głębokich wdechów i wydechów. Wyrzuć wszystkie myśli nie dotyczące gotowania. Możesz śpiewać, zmówić modlitwę, myśleć o czymś przyjemnym, o tych, których kochasz. Ważne, by robić to z głębi serca.
Skoncentruj się na tym co chcesz ugotować. Zaplanuj pracę, przygotuj składniki, oddaj się w pełni czynnościom które wykonujesz, chłoń je wszystkimi zmysłami. Wąchaj przyprawy, ciesz się kolorami warzyw i owoców, słuchaj dźwięków jak nalewasz wodę do garnka czy wsypujesz mąkę do miski.
Poczuj w dłoniach składniki jak kroisz warzywa czy wyrabiasz ciasto.
Czuj zapach i obserwuj jak olej się rozgrzewa, wrzucasz czosnek a ten zmienia kolor. Zobacz jak bezładna mieszanina składników powoli zmienia się w potrawę, spokojnie próbuj, kosztuj, doprawiaj. Zauważ, że dodatek każdego nowego składnika wpływa na zapach w naczyniu. Bądź tak uważny i dokładny, jak tylko potrafisz.
Jeśli tylko zauważysz, że twój umysł „wybiera się w podróż” poza kuchnię, użyj zmysłów fizycznych jako bezpiecznego miejsca do powrotu. Na przykład jeśli zaczynasz czuć niepokój, powróć do zapachu jedzenia, jeśli zaczynasz czuć frustrację, zwróć uwagę na dźwięki gotowania. Skoncentruj się jeszcze bardziej na wykonywanej czynności, zaśpiewaj coś – muzyka działa energetycznie i skupia na pozytywnych uczuciach. Myśl ciepło o sobie i ludziach, których będziesz karmić.
Jeśli rozmawiasz z kimś to tylko na tematy przyjemne, nie narzekaj, nie przywołuj negatywnych wspomnień ani nie myśl o przyszłości. Ciesz się tym co robisz. Zauważ, że taka zwykła czynność jak gotowanie potrafi nabrać blasku, kolorów, zapachów i melodii jeśli robimy ją dla kogoś, komu chcemy sprawić przyjemność i mamy w sercu radość.
Na koniec nakryj stół, ciesz się miłą atmosferą i posiłkiem doprawionym szczypta serca.