Rozgrzewające, energetyczne jedzenie jest niezbędne podczas chłodów, po to by zapobiec wewnętrznemu wychłodzeniu a tym samym obniżeniu odporności. Jesienią i zimą, kiedy za oknem mróz albo plucha, szarobure dni z niewielką ilością słońca wzrasta zapotrzebowanie na energetyczne i rozgrzewające potrawy by organizm zdołał utrzymać stałą temperaturę ciała.
Intuicyjnie wiedzieli o tym nasi przodkowie, którzy żywili się zgodnie z rytmem pór roku, a więc w czasie jesieni i zimy spożywali żywność dającą wewnętrzne ciepło i energię a unikali wychładzającej.
Rozgrzewające i wychładzające pokarmy
Wszystko co człowiek zje lub wypije wywiera natychmiast wpływ na organizm, również na odczuwanie ciepła lub zimna.
Po zjedzeniu produktów o cechach wychładzających, niezależnie od ich temperatury organizm zareaguje wewnętrznym wychłodzeniem Będziemy ciągle odczuwać zimno i chłód, trudno będzie się rozgrzać i łatwo złapać przeziębienie.
Szczególnie istotny jest pierwszy posiłek w ciągu dnia, który powinien rozgrzać i dostarczyć energii. Jeśli wypijemy sok nawet świeżo wyciśnięty z owoców cytrusowych, zieloną herbatę, zjemy kanapkę z pszennego pieczywa z pomidorem, ogórkiem, białym serem, jogurt – będziemy odczuwać chłód przez cały dzień.
Zamiast tego zjedzmy chociażby kaszę jęczmienną po starosłowiańsku PRZEPIS albo rozgrzewającą kaszę jaglaną na słodko:
Do namoczonej i wypłukanej szklanki kaszy wlać 2 szklanki wody. Dodać rodzynki, zmielone migdały lub inne bakalie doprowadzić do wrzenia. Gotować na małym ogniu 15 minut. Odstawić pod przykryciem na 10 minut. Podawać ciepłą z dodatkiem miodu, cynamonu, odrobiny kardamonu, musem jabłkowym lub konfiturami.
Pokarmy na lato i zimę
Natura zadbała o to by wszelkie owoce rosnące tropikalnym ochładzały ludzi tam mieszkających. A więc pomarańcza, mandarynka, grapefruit, arbuz, melon, kiwi, ananas mimo, że zawierają wiele witamin to nie powinny być jadane podczas chłodów. Chyba że połączymy z przyprawami o większej mocy ciepła np. imbirem, cynamonem, chili
Ostatnio modne stały się surowe diety, sokoterapie. Taki sposób odżywiania w szerokości geograficznej jakiej leży Polska ma sens tylko latem. Surowe owoce i warzywa wychładzają organizm, osłabiają żołądek, wątrobę, śledzionę, nerki, wzmagają produkcję śluzu, osłabiają odporność. Św. Hildegarda nie zalecała surowizny zimą ani zdrowym ani tym bardziej chorym osobom.
Jedzenie rozgrzewające to przede wszystkim tradycyjne polskie dania, typu barszcze, żury, rosoły, krupniki, kasze, warzywa obgotowane lub gotowane jak buraki, marchewka, kapusta, pieczone jabłka, gruszki, zamiast soków kompoty owocowe z dodatkiem goździków, suszonych owoców.
Rozgrzewające zioła i przyprawy
Mocno rozgrzewające przyprawy to imbir, cynamon, gałka muszkatołowa, kardamon, wanilia, gorczyca, chili, curry, czosnek, garam masala czyli gorące przyprawy, pieprz czarny i pieprz cayenne – dobrze jest je dodawać to produktów o naturze wychładzającej jak np. jogurty, twarogi by nie wychładzały wewnętrznie.
Z warzyw najbardziej rozgrzewające są buraki, cebula, pietruszka, por, dynia. Z owoców brzoskwinie, morele, daktyle, wiśnie. Wyziębiają sałata, pomidory i ogórki, cytrusy, surowe owoce. Z ziaren rozgrzewające są kasze zwłaszcza jaglana i komosa ryżowa, płatki owsiane. Najbardziej wychładza pszenica i biały ryż.
Co pić zimą? jeśli herbata zwłaszcza zielona to z dodatkiem soku malinowego, soku z czarnej porzeczki, dzikiej róży lub z przyprawami tzw masala chai. Mocniej rozgrzeją herbatki ziołowe z macierzanki, kwiatu lipy, czarnego bzu albo po prostu gorąca woda.